Według danych Polskiego Instytutu Ekonomicznego, sytuacja na rynku najmu w Warszawie pozostaje stabilna. Ceny w stolicy utrzymują się na poziomie zbliżonym do końca 2023 roku. Mieszkania o powierzchni 40-60 m² stanowią 38 proc. warszawskiego rynku najmu, z tygodniową podażą na poziomie 961 nowych ofert i średnią ceną 3,7 tys. zł. Roczny wzrost cen w tym segmencie wyniósł 1,1 proc.
Najmniejsze lokale (poniżej 25 m²) stanowią zaledwie 5 proc. rynku, ale odnotowały najwyższy wzrost cen w ujęciu rocznym - o 2,7 proc., osiągając średnią cenę 2,3 tys. zł. Natomiast lokale o powierzchni 25-40 m² (27 proc. rynku) kosztują średnio 2,9 tys. zł miesięcznie, ze wzrostem o 1 proc. rok do roku.
W sześciu pozostałych dużych miastach (Kraków, Wrocław, Łódź, Poznań, Gdańsk, Gdynia) sytuacja wygląda nieco inaczej. Mieszkania o powierzchni 40-60 m² stanowią 41 proc. rynku, z tygodniową podażą na poziomie 1365 ofert i średnią ceną 2,7 tys. zł. W tych lokalizacjach odnotowano wyższy wzrost cen w tym segmencie - o 4,2 proc. w ujęciu rocznym.
Interesującym zjawiskiem jest sytuacja największych mieszkań (powyżej 90 m²). Polski Instytut Ekonomiczny odnotował, że w siedmiu analizowanych miastach wyraźnie spadły ceny takich lokali. Średnia cena najmu spadła poniżej 10 tys. zł zarówno w Warszawie, jak i w pozostałych miastach. Jest to efekt znaczącego wzrostu podaży - w stolicy liczba największych mieszkań na wynajem zwiększyła się o ponad 300 proc.
W pierwszym kwartale 2025 roku liczba ofert mieszkań na wynajem w siedmiu analizowanych miastach spadła o 8 proc. w porównaniu do analogicznego okresu roku poprzedniego. Jest to kolejny kwartał z rzędu ze spadkami w ujęciu rocznym. W Warszawie liczba ofert zmniejszyła się o 6 proc., a w pozostałych sześciu dużych miastach średnio o 10 proc. Spadek podaży dotknął wszystkie przedziały wielkościowe mieszkań, z wyjątkiem największych lokali.
Na tle regionu Europy Środkowo-Wschodniej, polskie miasta wyróżniają się umiarkowanym wzrostem cen mieszkań. Według analizy Polskiego Instytutu Ekonomicznego, w pierwszym kwartale 2025 roku roczne wzrosty cen mieszkań w polskich miastach były jednymi z najniższych w regionie. W żadnym polskim mieście ceny nie wzrosły o więcej niż 6 proc. w ujęciu rocznym.
Dla porównania, najwyższe wzrosty cen mieszkań w miastach zaobserwowano w Czechach - w Libercu (25 proc.), Pradze (10 proc.) i Brnie (13 proc.) oraz na Węgrzech - w Budapeszcie (16 proc.). Podobnie jak w Polsce, najwolniejszy wzrost cen w regionie odnotowano w Estonii, gdzie zarówno w Tallinie, jak i w Tartu zmiany cen oscylowały wokół 2 proc.
Jeśli chodzi o bezwzględny poziom cen, najdroższe nieruchomości w regionie znajdują się w Czechach. Praga, ze średnią ceną 5,8 tys. euro za metr kwadratowy, jest zdecydowanie najdroższym dużym miastem w regionie. Droższe od Warszawy, gdzie cena metra kwadratowego wynosi około 4,2 tys. euro, jest również czeskie Brno (4,8 tys. euro za metr kwadratowy). Powyżej 4 tys. euro za metr kwadratowy trzeba zapłacić także w Bratysławie. W pozostałych dużych miastach Europy Środkowo-Wschodniej ceny kształtują się w przedziale od 2,2 do 4 tys. euro za metr kwadratowy.