Przypomina siedzibę wywiadu i jest niesprzedawalna. Willa tajemniczego miliardera czeka na kupca

W Londynie od kilku lat trwają próby sprzedaży willi, która jest tak niecodziennie zaprojektowana i droga, że nawet zwolennicy nietypowych rozwiązań architektonicznych nie garną się do zakupu. Kosztujący 32 mln obiekt już na pierwszy rzut oka wygląda nietypowo. I właśnie to może być jego największą wadą. 

Agent Nieruchomości Trevor Abrahmson przyznaje w rozmowie z The Independent, że budowla, którą od trzech lat bezskutecznie próbuje sprzedać, jest nietypowa. - Można by powiedzieć, że to trochę jak jaskrawożółty Lamborghini: nie jest dla osób szukających czegoś tradycyjnego. Myślę, że w końcu spodoba się komuś, kto chce czegoś bardziej ekscytującego - mówi mężczyzna.

Luksus w "oligarchicznym" stylu


Willę zaprojektowano w latach 90-tych i ukończono po roku 2000. Czteropiętrowa posiadłość w Highgate (dzielnica północnego Londynu) ma zaokrągloną fasadę, szklane panele i kremową elewację, które wielu przypominają siedzibę MI6. Mniej życzliwi widzą podobieństwo... do budynku pobliskiej siłowni.

 

Nieruchomość położona jest na dwóch akrach ziemi. Posiadłość ma spory podjazd, rozległy ogród, prywatne korty tenisowe. W środku jest pięć sypialni z łazienkami, kryty basen, sauna, siłownia i garaż na cztery samochody. Znajdziemy tu także szklaną windę łączącą każde piętro. 

 

Lepsze wrażenie robią wnętrza utrzymane w stylu modernistycznym z połowy wieku. Zdjęcia białych, złotych i szklanych wnętrz ukazują wystawne dekoracje i elementy wyposażenia, takie jak kryształowe fortepiany marki Kawai. Podobnie wyglądające modele sprzedają się za 212 tysięcy dolarów, według strony internetowej firmy. 

 

Jeszcze większe wrażenie robi gabinet położony na najwyższym piętrze rezydencji. Oferuje panoramiczny widok na Hampstead Heath, jeden z największych parków w Londynie, do którego przyszły właściciel będzie miał trzy minuty spacerkiem. 

Liczni oglądają, nikt nie kupuje

Próby sprzedaży willi trwają trzy lata. Pośrednicy nie mają wątpliwości, że potencjalnych kupców odstraszają m.in. wysokie stopy procentowe. Nawet w segmencie dóbr luksusowych wpływają na ograniczenia pożyczek. 

 

Sprzedawcy mają też inny problem. Odnotowują wyraźnie mniejszą liczbę potencjalnych nabywców po tym, jak sankcje związane z Ukrainą spowodowały exodus bogatych Rosjan z Londynu. Trudno jednak nie stwierdzić, że nałożenie ograniczeń było w pełni uzasadnione. Właściciel budowli sam zresztą zalicza się do rosyjskich oligarchów. Jest nim Aleksander Bronstein, rosyjski potentat branży górniczej. 

 

Czy posiadłość znajdzie w końcu kupca? W 2020, 2021 i 2022 roku znalazła się w pierwszej dziesiątce "najczęściej oglądanych” nieruchomości. Opisywana jest jako "niezwykle ekstrawagancka” i "futurystyczna”. Jak na razie oglądających jest znacznie więcej niż kupców. 

 

Fot. Quince Media/sothebysrealty.com