Mieszkania w Hiszpanii cieszą się popularnością wśród Polaków, również tych, którzy szukają ofert na portalu Domiporta.pl. Anna Maria Panasiuk, doradca majątkowy, w rozmowie z WP Finanse wskazuje, że popularność hiszpańskich nieruchomości wśród Polaków wynika z kilku czynników. Część osób traktuje zakup jako inwestycję i sposób na dywersyfikację portfela. Druga grupa nabywa domy w Hiszpanii, by zwiększyć swoje poczucie bezpieczeństwa, co było szczególnie istotne po wybuchu wojny w Ukrainie.
Wiele osób decyduje się na zakup nieruchomości w Hiszpanii z powodu panującej mody. Jak zauważa ekspertka, ceny nieruchomości w ostatnich latach zostały mocno wywindowane. Niektórzy inwestorzy w okolicach Marbelli, miasta na południu Hiszpanii, odnotowali dwukrotny wzrost wartości zakupionych działek w ciągu 5-6 lat.
Panasiuk podkreśla jednak, że potencjał tego rynku został mocno wykorzystany w latach 2022 i 2023. Jej zdaniem obecnie nie należy oczekiwać tak spektakularnych zwrotów z inwestycji jak w latach ubiegłych, choć długoterminowo ceny nieruchomości zawsze będą rosnąć.
Hiszpania jest krajem o bardzo restrykcyjnym systemie podatkowym. Według ekspertki, hiszpański fiskus jest jednym z najbardziej agresywnych na świecie, zaraz po amerykańskim. Podatek dochodowy w najwyższym progu może przekraczać nawet 50 proc.
Skala podatkowa w Hiszpanii rośnie bardzo szybko. Zaczyna się od 19 proc., ale wystarczy, że dochód przekroczy niecałe 13 tysięcy euro rocznie, by stawka wzrosła do 24 proc. Kolejne osiem tysięcy euro więcej powoduje wzrost stawki do 30 proc.
Anna Maria Panasiuk przytacza przypadki swoich klientów, którzy doświadczyli kontroli hiszpańskiego fiskusa. Jeden z nich opowiedział o swoich znajomych z Teneryfy, którzy mieli jednoczesny "wjazd" służb skarbowych do pięciu domów. Urzędnicy wręczyli wymiar podatkowy osobom, które nie były zarejestrowane w Hiszpanii jako rezydenci, mimo że posiadały domy i w nich mieszkały. Każda z tych osób dostała do zapłacenia po kilkadziesiąt lub kilkaset tysięcy euro podatku.
Czytaj też: Mieszkania w Hiszpanii. Oferty z Domiporta.pl
Hiszpański system podatkowy zawiera wiele pułapek, o których Polacy często nie wiedzą. Jedną z nich jest podatek od potencjalnego dochodu z wynajmu. Zgodnie z hiszpańskim prawem, jeśli właściciel nie mieszka w swojej nieruchomości, powinien zapłacić podatek od hipotetycznego dochodu, jaki mógłby uzyskać, gdyby ją wynajmował.
Panasiuk podkreśla, że Hiszpania żyje z nieruchomości i obłożyła je kilkoma podatkami: transakcyjnym, VAT i majątkowym. Ten ostatni sięga 3,5 proc. od całego majątku posiadanego w Hiszpanii, o ile właściciel nie jest rezydentem. Przy nieruchomości wartej milion euro danina może wynieść 35 tysięcy euro.
Dodatkowo, jeśli nierezydent wynajmuje mieszkanie, musi zapłacić 19 proc. podatku od dochodu. Do tego dochodzą jeszcze podatki lokalne nakładane przez władze prowincji, które cieszą się większą autonomią niż polskie samorządy.
Ekspertka zauważa, że wielu Polaków próbuje być "niewidocznych" dla hiszpańskiego fiskusa, aby płacić polskie, a nie hiszpańskie podatki. Jest to jednak praktycznie niemożliwe, ponieważ codzienne czynności, takie jak posyłanie dzieci do szkoły, tankowanie samochodu czy płacenie kartą za zakupy, pozostawiają ślady świadczące o stałym pobycie w Hiszpanii.
W przypadku wykrycia nieprawidłowości, odsetki karne w Hiszpanii mogą sięgać nawet 150 proc. należności. Istnieje jednak instytucja podobna do polskiego czynnego żalu, nazywana tam "dobrowolnym płaceniem podatku", która pozwala uniknąć tych odsetek.
Czytaj też: Mieszkania w Hiszpanii. Oferty z Domiporta.pl
Fot. Remont Vmyatin