PiS na własne życzenie sabotował program Mieszkanie Plus w 2019? Kluczowy zapis ustawy został uchylony

Program Mieszkanie Plus miał oferować tanie mieszkania na wynajem z opcją dojścia do własności. Miał to być program prospołeczny nadzorowany przez rząd. Niestety, ten sygnowany przez byłą panią premier Beatę Szydło program szybko stał się całkowicie inwestycją komercyjną. Zaważyło jedno głosowanie w 2019 roku, 223 posłów PiS było wówczas za.

W poniedziałkowym programie "Czarno na białym" emitowanym na kanale TVN24, dziennikarze w odcinku zatytułowanym "Mieszkanie minus" pochylili się nad efektami programu Mieszkanie Plus. Jednym z głównych problemów mieszkańców tychże osiedli jest kwestia wysokich czynszów. 

Program "komercyjny", nie społeczny

Pierwotne założenia programu Mieszkania Plus były bardzo ambitne. Państwo miało dostarczyć ok. 100 tys. tanich mieszkań na wynajem z opcją dojścia do własności. Czynsz takiego najmu miał być konkurencyjny do tego dostępnego na rynku prywatnym, a ponadto miał być oferowany z opcją dojścia do własności. 

Dziennikarze programu "Czarno na białym", bazując przykładach lokatorów wybranych inwestycji wybudowanych w ramach programu Mieszkanie Plus, udowadniają, że czynsze są w najlepszym przypadku na poziomie tych z komercyjnych ogłoszeń. A bywają i wyższe. A cały czas mowa o opcjach bez dojścia do własności. 

 

Jak to się stało, że program, który miał być prospołeczny, stał się z biegiem czasu programem komercyjnym, obsługiwanym przez spółkę PFR Nieruchomości. Ta, rzecz jasna ma zarabiać, ale robi to kosztem mieszkańców, którzy podpisywali umowy najmu, licząc na opiekę państwa. Zwłaszcza że w wielu przypadkach proces wyboru najemców był poprzedzony specjalnym konkursami premiujące osoby, niemogące pozwolić sobie na kredyt.

Kluczowe głosowanie

Jak się okazuje, państwo przez pewien czas trzymało rękę na zasadach najmu opisywanych mieszkań. Mówi o tym mecenas Łukasz Mackiewicz, który wystąpił w programie. W pierwszej wersji ustawy o Krajowym Zasobie Nieruchomości z 2017 roku, określającej zasady najmu w ramach programu Mieszkanie Plus, jest cały rozdział poświęcony cenom najmu.

 

Mało tego. Art. 82. pkt. 6. mówi jasno, że to Rada Ministrów w ramach rozporządzenia raz do roku ustalała maksymalny czynsz dla mieszkań powstałych w ramach programu Mieszkanie Plus. 

 

"6. Rada Ministrów określi, corocznie do dnia 31 marca, w drodze rozporządzenia, dla 1 m2 powierzchni użytkowej mieszkania:

1) maksymalny czynsz normowany dla najmu bez opcji,

2) maksymalny czynsz normowany dla najmu z opcją,

3) maksymalną wysokość comiesięcznej raty za cenę mieszkania, przy założeniu 30-letniego terminu spłat,

4) maksymalną cenę 1 m2 powierzchni użytkowej mieszkania na wynajem"

 

Z pewnością był to "bezpiecznik", by ceny np. nie rosły zbyt szybko, a program był rzeczywiście prospołeczny. 

Niestety dla lokatorów w 2019 roku Komisja Infrastruktury oraz Komisja Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej zgłosiły szereg poprawek do ustawy o Krajowym Zasobie Nieruchomości. Uchylały one wiele zapisów dotyczących kontroli rządu nad mieszkaniami.

 

Wynika z tego, że posłowie PiS na własne życzenie oddali władze nad czynszami lokatorów Mieszkania Plus w ręce państwowej spółki. Od tego momentu czynsze i wszystkie opłaty ponoszone przez lokatorów są dyktowane interesem spółki. To niestety powoduje rozgoryczenie mieszkańców, którzy zmagają się z wysokimi opłatami. 

 

Problem dla mieszkańców jest znaczący, co zresztą przyznała nawet pani poseł PiS - Maria Kurowska. 

 

-  Zarówno PFR , jak i rząd muszą zająć się tymi z państwa, którzy wynajęli je w dobrej wierze, że będzie taniej itd. Teraz zderzacie się z tą inną sytuacją. Nie wiem, jak sobie poradzi rząd i PFR - mówiła wówczas Kurowska. 

 

Zdjęcie główne: Budowa Mieszkania Plus na Podgórzu w Toruniu / wikipedia / Mateuszgdynia