Pierwszy raz w historii można kupić w Polsce mieszkanie na prywatnej aukcji

Nabywanie nieruchomości na aukcjach za granicą nie robi wrażenia. Jest to dość powszechny sposób kupowania. Natomiast w Polsce, do tej pory na aukcji można było kupić nieruchomość jedynie od komornika. Już w lutym br. ma ruszyć specjalny Desa Locum, czyli oddział największego w kraju domu aukcyjnego oferujący nieruchomości. 

Do tej pory aukcje nieruchomości były w Polsce przeprowadzane jedynie przez komorników. Co niektórych zainteresowanych odstrasza. Ci mający wątpliwości, obawiają się przede wszystkim zemsty dotychczasowych właścicieli. Na szczęście, już niedługo będzie można kupić nieruchomości na aukcji bez obawy. Czy Desa Locum stanie się drugim Sotheby's?

Innowacja na polskim rynku

Na świecie istnieje wiele sposobów na sprzedaż nieruchomości. Prawo w Wielkiej Brytanii dopuszcza nawet loterię, w ten sposób w 2018 roku można było nabyć zamek w Szkocji. Pisaliśmy o tym tutaj. Ale dużo większym zainteresowaniem cieszą się licytacje domów i działek prowadzone przez rzetelne agencje aukcyjne, takie jak Sotheby's czy Christie's. 

 

Jak podaje największy polski dom aukcyjny - Desa Unicum - na rynku brytyjskim odbywa się nawet 30 tys. transakcji w roku, których przedmiotem jest nieruchomość. I co ciekawe, 83 proc. wystawionych dóbr znajduje nowych właścicieli. Tym śladem ma podążać Desa Locum, czyli specjalny oddział domu aukcyjnego, zajmujący się jedynie nieruchomościami. To pierwsza tego typu agencja w Polsce.  

Początek skromny

Zainteresowanie zakupem nieruchomości w celu inwestycyjnym nie maleje, więc aukcje Desy powinny się cieszyć sporym zainteresowaniem. Pierwsza z nich ma odbyć się już 26 lutego. Na aukcję zostanie wówczas wystawione 18 mieszkań. Cena wywoławcza najdroższego (czteropokojowy apartament na warszawskiej Woli) wynosi 1,2 mln zł. 

 

Organizatorzy aukcji zarzekają się, że jest to dopiero początek. Póki co, na aukcjach będą wystawiane jedynie nieruchomości z rynku pierwotnego, które w obrocie są dużo łatwiejsze. Ale Desa zapowiada również aukcje ofert z rynku wtórnego, co tak naprawdę jest podstawą funkcjonowania brytyjskich domów aukcyjnych. 

 

By wziąć udział w licytacji, potencjalny kupiec musi najpierw się zarejestrować oraz wpłacić wadium. Nim rozpocznie się właściwa licytacja, odbędzie się formuła prelicytacji, w której będzie można składać już oferty zakupu. Sama licytacja rozpocznie się właśnie od najwyższej złożonej oferty w ramach prelicytacji. Dalsze czynności nie będą odbiegać o standardowych w takiej sytuacji. Nowy właściciel będzie poproszony o podpisanie umów i aktu notarialnego poświadczającego jego prawa do nieruchomości. 

 

Co ciekawe, każdy biorący udział w licytacji może to robić pod swoim imieniem i nazwiskiem, ale może licytować zupełnie anonimowo. 

 

Zdjęcie główne:  John Schnobrich on Unsplash