"Pali marihuanę i uprawia głośny seks". Jak poradzić sobie z uciążliwym sąsiadem?

Brzmi zabawnie, ale wcale nie jest. Historia opisana na serwisie lokalnym haloursynow.pl, może zdarzyć się na każdym osiedlu. Uciążliwy właściciel mieszkania od wielu lat pozostaje bezkarny, a sąsiedzi są już na granicy wytrzymałości. Co można zrobić w podobnej sytuacji?

O tym jak cenna jest dobra atmosfera w bloku i poszanowanie wspólnego porządku wie ten, kto kiedykolwiek mieszkał obok sąsiadów, którzy cały czas zachowywali się głośno bądź łamali normy społeczne. Historia mieszkańców bloku znajdującego się przy Polinezyjskiej w Warszawie może być przestrogą. 

Palenie marihuany i głośny seks

Sytuacja opisywana w materiale serwisu haloursynow.pl, mogłaby zdarzyć się wszędzie. Jeden z właścicieli mieszkania przy ulicy Polinezyjskiej na Ursynowie zachowuje się głośno. Jak tłumaczą mieszkańcy, głośno puszcza muzykę, wrzeszczy, wyje na cały głos. Dzieje się to o różnych porach dnia i nocy.

- Potrafi wystawić śmieci na klatkę, w tym odchody psów, których chyba nie wyprowadza na dwór. Nieczystości wyrzuca czasami przez balkon na trawę. Przychodzi do niego bardzo różne towarzystwo, często bardzo młode, czuć z mieszkania zapach marihuany, do tego donośne odgłosy uprawianego seksu - tłumaczy jeden z mieszkańców w rozmowie z haloursynow.pl. 

>>> Eleganckie i ciekawe kolekcje mebli znajdziesz na Abra Meble

Jak relacjonują mieszkańcy, konflikt trwa od co najmniej czterech lat. Mimo zaangażowania policji, wyroków sądowych, posiedzeń kryzysowych w spółdzielni jeden z mieszkańców nadal zachowuje się głośno i zdaniem sąsiadów niestosownie. W chwili obecnej władze spółdzielni chcą skierować do sądu sprawę o eksmisję dla feralnego właściciela.  

Głośny sąsiad - co robić

Mieszkańcy w przedstawionej sytuacji nie są bezradni. W konfliktowych sytuacjach stronami mogą być mieszkańcy, sąsiedzi, spółdzielnia/wspólnota mieszkaniowa czy nawet poszczególne urzędy. Oto co można robić, gdy szczera rozmowa międzysąsiedzka nie pomaga. 

  • Wezwanie policji - nie każdy zdaje sobie sprawę, że jeżeli sąsiad zachowuje się głośno, można wezwać policję nawet w dzień. W prawie nie ma przewidzianej słynnej "ciszy nocnej". Osoba zakłócająca spokój musi liczyć się z pouczeniem, mandatem bądź skierowaniem sprawy do sądu. 
  • Zawiadomienie dzielnicowego - jeżeli mimo licznych mandatów i pouczeń sąsiad nadal zachowuje się głośno, można powiadomić dzielnicowego i złożyć oficjalne zeznania. 
  • Interwencja władz spółdzielni/wspólnoty - można prosić zarządców o przywrócenie spokoju w mieszkaniu sąsiada. 
  • Zgłoszenie sprawy do sądu - sąsiada można również pozwać do sądu, co ciekawe może to zrobić właściciel mieszkania (czyli np. sąsiad, bądź sąsiedzi) oraz lokator. 
  • Eksmisja - właściciele mieszkań wraz ze wspólnotą/spółdzielnią mieszkaniową mogą zgłosić się do sądu o przeprowadzenie eksmisji oraz licytację mieszkania. Do rozpoczęcia powództwa potrzebna jest jednak większość głosów właścicieli mieszkań (liczona udziałem metrażowym).