Nowy dworzec wywołuje pytania przez podobieństwo do hiszpańskiego basenu

Jak informuje portal dziennikzachodni.pl, projekt nowego dworca kolejowego w Częstochowie wywołuje dyskusje wśród mieszkańców i ekspertów ze względu na uderzające podobieństwo do basenu wybudowanego w 2011 roku w hiszpańskim miasteczku La Pobla de Vallbona.

Wizualizacja nowego dworca PKP w Częstochowie, zaprojektowanego przez rybnicką pracownię Toprojekt, wzbudziła kontrowersje po tym, jak jeden z internautów odkrył jej niezwykłe podobieństwo do istniejącego już od 2011 roku obiektu sportów wodnych w hiszpańskim miasteczku La Pobla de Vallbona. Temat natychmiast podchwycili obrońcy obecnego częstochowskiego dworca.

 

Zwycięska koncepcja przebudowy dworca zakłada, że nowa fasada od strony wschodniej będzie składać się z paskowanego, biało-czarnego prostopadłościanu w górnej części, wspartego na szklanej ciemnej podstawie oraz nowej wolnostojącej wieży. Rozwiązanie to przypomina architekturę hiszpańskiego basenu.

 

Projektanci z Toprojektu wyjaśniali wcześniej, że wybrane materiały mają umożliwić odbijanie światła dziennego oraz podświetlenie nocą od wewnątrz. Górna część zachodniej fasady ma zostać pokryta metalowymi refleksyjnymi panelami, co według autorów stworzy efekt "gry świateł" i wrażenie liniowego ruchu, który symbolizuje istotę kolei.

 

Grupa Elanex, aktywnie działająca na rzecz ochrony obecnego dworca, zwraca uwagę, że podobieństwo między projektami jest niepokojące. Aktywiści podkreślają, że hiszpański park wodny został zaprojektowany przez studio AC Architecture i był swego czasu opisywany w lokalnych publikacjach branżowych oraz w internecie.

Reakcje projektantów i stanowisko PKP

Emilio Conejero z hiszpańskiej firmy AC Architecture, odpowiedzialnej za projekt basenu w La Pobla de Vallbona, nie ukrywał swojego zaskoczenia podobieństwem. W komentarzu w mediach społecznościowych stwierdził, że projekt głównej fasady częstochowskiego dworca naprawdę przypomina, a nawet imituje rozwiązanie, które zaprojektowali Hiszpanie.

 

Architekci z Hiszpanii opisują swój projekt jako spójną całość, w której zastosowano poziomo ułożone arkusze aluminium biegnące wzdłuż fasady. Elementy te pełnią funkcję estetyczną, kompozycyjną i przeciwsłoneczną. Obrońcy częstochowskiego dworca argumentują, że obecny obiekt jest dobrze i naturalnie oświetlony, a elewacja nowego budynku jedynie zaciemni wnętrza.

 

Marek Wawrzyniak z rybnickiej pracowni Toprojekt, zapytany o komentarz w sprawie, odesłał dziennikarzy do PKP S.A., informując, że to koleje są właścicielem praw autorskich do projektu dworca.

 

Michał Stilger, rzecznik prasowy Polskich Kolei Państwowych S.A., stanowczo zaprzeczył oskarżeniom o inspirowanie się hiszpańskim projektem. W oficjalnym stanowisku podkreślił, że projekt dworca w Częstochowie ma charakter autorski, a jego twórca nie znał wcześniej hiszpańskiej realizacji. Rzecznik argumentował, że ze względu na mnogość projektów powstających na świecie, niektóre realizacje mogą wykazywać pewne podobieństwa, co jest zjawiskiem naturalnym.

 

Warto przypomnieć, że na przeprowadzenie konkursu architektonicznego i opracowanie samego projektu państwowa spółka wydała około 3 miliony złotych.

Podzielone opinie mieszkańców

Wśród częstochowian zainteresowanych sprawą zdania są podzielone. Część mieszkańców uważa, że podobieństwo między budynkami jest uderzające i budzi wątpliwości co do oryginalności projektu. Inni wskazują, że podobny typ elewacji jest stosowany również w innych projektach na świecie, podając jako przykład hotel Villa Fontaine Grand Tokyo Ariake.

 

PKP w swoim stanowisku podkreśla, że porównywanie materiałów graficznych prezentujących jedynie fragmenty całej realizacji może sprzyjać powstawaniu błędnych narracji o podobnym podejściu do urbanistyki obiektu. Według rzecznika, mimo powierzchownych podobieństw, są to dwa różne projekty, wykorzystujące odmienne rozwiązania konstrukcyjne, materiałowe i technologiczne.

 

Kontrowersje wokół projektu nowego dworca w Częstochowie pokazują, jak ważna jest oryginalna myśl architektoniczna w przestrzeni publicznej, szczególnie w przypadku obiektów o tak istotnym znaczeniu dla lokalnej społeczności jak dworzec kolejowy.

 

Fot. Axe/Materiały prasowe/Dziennik Zachodni