Nawet o 15 proc. więcej ofert mieszkań niż pół roku temu, ale to nie jest dobra informacja

Na rynku jest więcej ofert mieszkań na sprzedaż niż jeszcze w styczniu br., jednak to nie jest zasługa deweloperów. Coraz większą bazę sprzedażową stanowią oferty z rynku wtórnego. To głównie efekt kuli śnieżnej i duplikowania ofert. Mamy więc pat.

Od początku roku oddano do użytkowania 91,2 tys. mieszkań, czyli o 3,8 proc. więcej niż w analogicznym okresie rok temu. Tymczasem rozpoczęto budowę zaledwie 95,7 tys. lokali, czyli aż o 19,5 proc. mniej niż rok wcześniej, podaje GUS. Deweloperzy, stanowiący większość budujących, redukują biegi w swojej rozpędzonej przez lata hossy maszynie rajdowej.

Więcej ofert

Jak wynika z danych serwisu Domiporta.pl, liczba ofert sprzedaży mieszkań zwiększyła się przez ostatnie pół roku o około 15 proc. Do podobnych wniosków doszli analitycy serwisu Unirepo.pl, którzy analizują 37 największych portali nieruchomościowych. Z ich ustaleń wynika, że licząc jedynie maj do kwietnia ofert sprzedaży i wynajmu mieszkań było o 3,3 proc. więcej.

Nieznacznie zmienia się również udział mieszkań jeśli chodzi o rynek pierwotny i wtórny. Obecnie oferty lokali są zdominowane przez ten ostatni, ale widzimy tendencję do zmian w przypadku tych „z pierwszej ręki”.

Porównując styczeń do czerwca br. udział mieszkań z rynku pierwotnego zmienił się w aż dziesięciu województwach i we wszystkich był to spadek liczby mieszkań. Największą różnicę – 2 proc. – zanotowano w województwie wielkopolskim, wynika z danych serwisu Domiporta.pl.

Deweloperzy redukują biegi, a rośnie rynek wtórny

W ujęciu rocznym to deweloperzy dostarczają na rynek największą liczbę nowych mieszkań. Analizując najświeższe dostępne dane GUS, można sądzić, że sytuacja nie jest zła. Wprowadzenie na rynek większej liczby mieszkań to dobra oznaka. Niestety, przyglądając się liczbie mieszkań, dla których wydano pozwolenia lub dokonano zgłoszenia trudno o optymizm. Tych mieszkań jest o 3,9 proc. mniej niż rok wcześniej, jednocześnie samych budów również rozpoczęto mniej, aż o 19,5 proc.

 

Sytuację spowolnienia na rynku pierwotnym potwierdzają dane serwisu Domiporta.pl. Wynika z nich, że ofert od deweloperów jest średnio mniej o jeden procent, porównując styczeń do czerwca bieżącego roku. Zmiana może wydawać się jedynie kosmetyczna, ale po wielu kwartałach, gdzie statystyki jedynie rosły, jest to znacząca zmiana. Ponadto są województwa, w których ofert od deweloperów jest znacząco mniej. Rekordzistą pod tym względem jest np. śląskie, gdzie liczba ofert zmniejszyła się w pół roku o 59 proc.   

Tymczasem rynek wtórny w analogicznym okresie znacząco rośnie. Liczba mieszkań wystawionych na sprzedaż wzrosła średnio o 14 proc. w ostatnim półroczu – wynika z danych serwisu Domiporta.pl.

Wśród województw mogących się pochwalić największym wzrostem ofert można wymienić świętokrzyskie (52 proc.), warmińsko-mazurskie (34 proc.), podlaskie (31 proc.) i podkarpackie (22 proc.).

Duża liczba ogłoszeń, mało kupujących – jest pat

Deweloperzy zaczynają ograniczać nowe inwestycje, jedynie do tych, które gwarantują szybką i pewną sprzedaż lokali. Wśród większych deweloperów są to inwestycje w najlepszych lokalizacjach i w wysokim standardzie, natomiast mniejsi opierają się na lokalnych rynkach zbytu, gdzie doskonale znają potrzeby i mogą być pewni sprzedaży.

Sytuacja na rynku wtórnym jest nieco bardziej skomplikowana. Duża liczba ofert mieszkań na rynku jest pochodną dwóch elementów. Pierwszym z nich jest duplikowanie ogłoszeń przez pośredników nieruchomości. Ci widząc, że zmniejsza się liczba unikalnych ofert od deweloperów, starają się „zagarnąć” jak największą liczbę ogłoszeń, by mieć szerokie portfolio sprzedażowe. Ostatecznie, mimo że unikalnych ogłoszeń nie przybywa więcej niż zazwyczaj, to rośnie baza wszystkich ofert.  

 

Drugim powodem dużej liczby ogłoszeń mieszkań na sprzedaż jest ostrożność Polaków przed zakupami nieruchomości. Efektem tego jest sytuacja, gdy unikalne ogłoszenia znajdują się w bazie dłużej niż w ostatnich latach. Działa więc efekt kuli śniegowej. Np. ogłoszenie dodane w lutym na rynku wtórnym, nadal znajduje się w sprzedaży, a cały czas dochodzą nowe oferty. A wiele z nich, z czasem jest dublowane przez pośredników. Brakuje jednak kupujących. Następuje pat, sprzedających ubywa, mieszkań przybywa, a ceny utrzymują się na stabilnym poziomie.

 

- Spoglądając na procesy, zachodzące w handlu nieruchomościami z szerszej perspektywy okazuje się, że podaż nowych nieruchomości na sprzedaż, na rynku wtórnym, jest w miarę stabilna. Od momentu wybuchu wojny w Ukrainie możemy zaobserwować jednak inną prawidłowość. Systematycznie rośnie bowiem liczba aktualnych, unikalnych ofert, zgromadzonych na portalu. Oznacza to najprawdopodobniej jedno – nowe nieruchomości trafiają na rynek, jednak nie znajdują nabywców w takim tempie, jak wcześniej – czytamy we wnioskach raportu „Portale ogłoszeniowe w liczbach – Edycja Maj 2022” przygotowanym przez Unirepo.