Nadpłacamy kredyty najszybciej w historii? Czemu? Bo lękamy się rosnących stóp procentowych

Jak wynika z danych NBP, w 2022 roku Polacy przeznaczyli na nadpłatę kredytów rekordowe 34 miliardy złotych. To oczywiście pokłosie darmowych wakacji kredytowych. Ale nie tylko. Kto może, stara się jak najszybciej spłacić kredyt w obawie przed wysokimi stopami procentowymi. 

Wspomniane 34 miliardy złotych przeznaczone na nadpłatę kredytów to wynik uwzględniający jedynie pierwsze dziewięć miesięcy tego roku. o więcej niż w zeszłym, - także rekordowym - okresie. A według analityków HRE Investments, Polacy do końca roku nadpłacą jeszcze 11 miliardów złotych. 

Kto może ten nadpłaca

Tak duża suma nadpłat to, rzecz jasna, pokłosie uchwalonych darmowych wakacji kredytowych, które mają być ulgą dla kredytobiorców z powodu podnoszenia stóp procentowych. Obecnie stopa procentowa od dwóch miesięcy utrzymuje się na stabilnym poziomie 6,25 proc., ale i tak jest to wysoka wartość wpływająca na miesięczne raty kredytów mieszkaniowych. 

 

Na wysokość nadpłat wpływa również bardzo wysoka liczba sprzedaży mieszkań obciążonych kredytem. Dochodzi wówczas do całkowitej i przedterminowej spłaty ciążącego na danej nieruchomości długu. Powodów takiego stanu rzeczy jest wiele. Niektórzy sprzedają dom bądź mieszkanie, by przenieść się do większej bądź mniejszej nieruchomości. Natomiast właściciele mieszkań inwestycyjnych, sprzedają swoje nieruchomości w obawie przed spadkiem rentowności mieszkań na wynajem. Mogą się również obawiać zapowiadanych przez rządzących nowych podatków. 

- Jeśli do końca roku udałoby nam się utrzymać dotychczasowe tempo nadpłacania kredytów, to łącznie w ciągu zaledwie 12 miesięcy oddalibyśmy bankom przed terminem niebagatelną sumę około 45 miliardów złotych. Byłby to najwyższy wynik w historii – dwa razy wyższy niż w 2021 roku, 5 razy wyższy niż w 2020 roku i prawie 9 razy wyższy niż w 2019 roku - pisze w swojej analizie Bartosz Turek z HRE Investments. 

Nadpłata to dobry biznes dla kredytobiorców

Napłata kredytu (np. z pomocą wakacji kredytowych) to realne oszczędności. Przykładowo, mając kredyt na 300 tysięcy złotych i 25 lat musimy się dziś liczyć z ratą na poziomie około 2,6 tys. złotych. Wcześniejsza spłata 10 tysięcy złotych z ciążącego na nas długu pozwala w tym przypadku obniżyć miesięczną ratę o około 80-90 złotych.

- Znowu załóżmy, że mamy do spłaty kredyt zaciągnięty na 300 tysięcy złotych i 25 lat. Oprocentowanie takiego długu może dziś wynosić 9,5 proc. To oznacza, że korzystając w pełni z rządowych wakacji kredytowych możemy zaoszczędzić w domowym budżecie około 21 tysięcy złotych. Gdybyśmy te pieniądze przeznaczyli na nadpłatę kredytu moglibyśmy obniżyć ratę o około 180-190 złotych miesięcznie - wylicza Bartosz Turek.

 

Zdjęcie główne: Valentyn Chernetskyi on Unsplash