Na świecie deweloperzy proponują teslę w gratisie. A w Polsce? Jeszcze parę lat temu mercedesy i zegarki Bonda

„Nowa Tesla i zupełnie nowy dom” to hasło, którym do swojej oferty zachęca sprzedawca nieruchomości z Nowej Zelandii. Nie ma tam żadnego kłamstwa. Wraz z zakupem nieruchomości nabywca otrzyma nowy samochód marki Tesla. Niezła promocja, ale i w historii Polski nie brakuje podobnych ofert. Sposobów na przyciągnięcie klientów jest sporo. 

Deweloperzy wracają do systemu licznych gratisów i promocji, co należy traktować jako "ostatnią linię obrony" przed obniżkami. Niewielu pamięta, ale jeszcze w 2015 roku zdarzały się oferty pełne gratisów i obniżek w przypadku zakupu mieszkania. I podobnie, jak w opisywanej ofercie z Nowej Zelandii, w Polsce również był oferowany samochód. 

Auto gratis

Dla wielu internautów oferta zakupu domu plus auto marki Tesla brzmi jak sprzedażowa fantastyka, ale to prawda. Takie oferty zdarzały się już wcześniej, zdarzają się teraz i najpewniej nie jest to ostatnie takie ogłoszenie. W największym mieście Nowej Zelandii - Auckland - panuje zastój w handlu nieruchomościami. Ich ceny są zbyt wygórowane, a chętnych brakuje. Nic dziwnego, że przedsiębiorczy handlowcy wymyślają kolejne gratisy, by skłonić chętnych do oferty.

 

Tak właśnie było w opisywanej sytuacji. Wśród ogłoszeń nieruchomości w Auckland pojawiła się oferta zakupu domu. A w gratisie do zakupu oferent dorzuca nowy samochód marki Tesla. To całkiem atrakcyjna oferta, zwłaszcza że cena za tę nieruchomości wynosi 1,8 mln dolarów nowozelandzkich, czyli ok. 5 mln złotych. 

 

Samo auto na rynku nowozelandzkim kosztuje w najbardziej podstawowej wersji ok. 67 tys. dolarów nowozelandzkich. Przekonanie do swojego ogłoszenia może być tyle warte, ponieważ na tym niewielkim wbrew pozorom rynku jest jeszcze ok. 400 innych domów o podobnych parametrach, a klientów i tak na nie nie stać. 

W Polsce też bywało promocyjnie

Nie ma się co dziwić takim zachętom. Według statystyki w ostatnich miesiącach ceny domów w Nowej Zelandii spadły o blisko 11 procent rok do roku, a sprzedaż dramatycznie spadła o niemal 35 procent rok do roku. Co ciekawe, omawiany dom posiada jedynie dwa miejsca garażowe, więc jedno jest już zapełnione przez auto podarowane w gratisie. 

Jeszcze parę lat temu, tuż po kryzysie w 2009 roku, deweloperzy mierzyli się z niewielkim zainteresowaniem ze strony klientów. Dlatego wśród standardowej oferty gratisów w postaci darmowego garażu bądź komórki lokatorskiej proponowali także darmowy sprzęt AGD, skutery oraz samochody osobowe.

 

W 2015 roku jeden ze stołecznych deweloperów oferował samochód marki Jaguar XE jako dodatek do wybranych mieszkań typu premium. Z kolei w 2017 roku było głośno o ofercie sprzedaży nieruchomości z rynku pierwotnego, gdzie w prezencie można było otrzymać kluczyki do nowego mercedesa. Kruczek polegał na tym, że auto było jedynie wypożyczane nabywcy mieszkania na pół roku. 

 

Podobnych ofert obecnie jest coraz więcej. W 2020 roku jeden z deweloperów oferujących apartamenty wraz z miejscem w marinie dla jachtów proponował klientom zegarek marki Omega z limitowanej edycji America’s Cup do każdej transakcji. Wartość takich zegarków to kilkanaście tysięcy złotych za sztukę, a zegarki tej marki nosił m.in fikcyjny James Bond. Ofertę reklamował nawet olimpijski mistrz Mateusz Kusznierewicz. 

Zdjęcie główne: Tesla Cybertruck / wikipedia / u/Kruzat