Młodzi desperacko poszukują mieszkań na trudnym rynku nieruchomości

Osoby w wieku 24-38 lat aktywnie szukają własnego lokum mimo wysokich cen i ograniczonej dostępności atrakcyjnych ofert. Atrakcyjne mieszkania znikają błyskawicznie, często przejmowane przez inwestorów. Większość młodych potrzebuje wsparcia rodziny przy wkładzie własnym, a raty kredytu pochłaniają znaczną część dochodów.
 

Choć według Polskiego Instytutu Ekonomicznego dynamika wzrostu cen nieruchomości wyhamowała w porównaniu do ubiegłego roku, młodzi nadal mają poważne trudności ze znalezieniem odpowiedniego mieszkania. Jak donosi portal Noizz.pl, w pierwszym kwartale 2025 roku ceny mieszkań wzrosły o 2,1 procent na rynku pierwotnym i 3,9 procent na rynku wtórnym, podczas gdy rok wcześniej wzrosty wynosiły odpowiednio 16 i 21 procent. To między innymi z tych względów warto śledzić portal Domiporta.pl, który pozwala szybko znaleźć mieszkania na sprzedaż.

 

Mimo rekordowej liczby ofert deweloperskich w sześciu największych miastach Polski, sięgającej 59 tysięcy mieszkań w pierwszym kwartale 2025 roku według firmy Jones Lang LaSalle, znalezienie odpowiedniego lokum nadal stanowi wyzwanie dla młodych osób.

Błyskawicznie znikające okazje i trudności z finansowaniem

Radosław, 38-letni specjalista od reklamy internetowej, poszukujący mieszkania w Trójmieście, zauważa, że atrakcyjne oferty znikają niemal natychmiast. "Dobre oferty znikają w sekundę. Z tego, co słyszałem, to inwestorzy je wyłapują i jak rano coś się pojawia, to do południa już tego nie ma" - stwierdza mężczyzna cytowany przez Noizz.pl. Mimo niezłych zarobków, jego zdolność kredytowa nie pozwala na samodzielny zakup dwupokojowego mieszkania w dobrej lokalizacji, dlatego rozważa kredyt z poręczeniem rodziców.

 

Kamil, 27-letni pracownik korporacji, również szukający mieszkania w Trójmieście, potwierdza szybkie tempo znikania atrakcyjnych ofert. "Sporo ofert mieszkań deweloperskich spełniających moje kryteria, czyli do 50 m kw., z ogródkiem, w nowym budownictwie, szybko znika z rynku" - relacjonuje. Mężczyzna zwraca uwagę na bardzo wysokie ceny w dobrych lokalizacjach, sięgające 800 tysięcy złotych za mieszkanie w stanie deweloperskim.

 

Kaja, 37-letnia mieszkanka Warszawy, zauważa liczne absurdy na rynku wtórnym. "Ludzie wystawiają mieszkania za dużo wyższą cenę, niż finalnie sprzedają. Rudery do remontu potrafią kosztować jakieś chore pieniądze" - mówi kobieta, dodając, że uczciwie wycenione mieszkania szybko znajdują nabywców, podczas gdy te z zawyżonymi cenami pozostają w ofercie miesiącami.

 

Czytaj też: Mieszkania na sprzedaż. Oferty z Domiporta.pl

Kredyty i wsparcie rodziny niezbędne dla młodych

Większość młodych osób poszukujących mieszkania opiera się na wsparciu rodziny przy zgromadzeniu wkładu własnego. Krzysztof, 24-letni student kierunku finansowego pracujący w korporacji, zgromadził około 150 tysięcy złotych na wkład własny, mieszkając z rodzicami. Jak przyznaje, "większość sumy zebrał w ostatnie półtora roku, gdy złapał dobrze płatną pracę".

 

Mężczyzna odkłada systematycznie na specjalne Konto Mieszkaniowe, które weszło wraz z programem kredyt 2 procent w 2023 roku. Mimo możliwości uzyskania premii mieszkaniowej po dwóch latach oszczędzania, rozważa wcześniejszy zakup mieszkania ze względu na "presję wyprowadzenia się z domu rodzinnego".

 

Według wstępnych szacunków rata kredytu będzie pochłaniać około 40-50 procent jego miesięcznego dochodu, co i tak uważa za kwotę niższą od potencjalnego wynajmu. Krzysztof planuje zakup mieszkania o powierzchni 40-50 metrów kwadratowych, z zamiarem samodzielnego wykończenia większości pomieszczeń, poza pracami elektrycznymi i hydraulicznymi.

 

Kaja z Warszawy, mimo stabilnej sytuacji zawodowej i zdolności kredytowej, również otrzymała wkład własny od rodziny. Zwraca uwagę na wysokie raty kredytów, które sprawiają, że "mało kogo stać na to, by tyle płacić". Obecnie wynajmuje mieszkanie od cioci poniżej stawek rynkowych, co pozwala jej oszczędzać.

 

Według Kamila, porównanie kosztów wynajmu i rat kredytu wypada podobnie. "Do niedawna płaciłem razem z partnerem za wynajem około 3200 złotych miesięcznie z opłatami za podobny metraż w nowym budownictwie. Porównując do kredytu rozłożonego na 25 lat, wypada to bardzo podobnie, a nawet rata jest mniejsza przy wkładzie około 100 tysięcy złotych" - wyjaśnia 27-latek cytowany przez Noizz.pl.

 

Sytuacja na rynku mieszkaniowym w Polsce pozostaje trudna dla młodych osób, mimo pewnej stabilizacji wzrostu cen. Wysokie koszty zakupu, ograniczona dostępność atrakcyjnych ofert oraz znaczne obciążenie budżetu ratami kredytów sprawiają, że posiadanie własnego mieszkania staje się coraz trudniejszym wyzwaniem dla młodego pokolenia.

 

Czytaj też: Mieszkania na sprzedaż. Oferty z Domiporta.pl