Lokatorzy Mieszkania Plus narzekają na wysokie ceny. Zaskakuje posłanka Zjednoczonej Prawicy. "Jest problem"

Mieszkańcy osiedli zbudowany w ramach programu Mieszkanie Plus przyjechali do Sejmu na Komisję Infrastruktury, by przedstawić swoją nieciekawą sytuację. Zarzucają rządowi, że program, który był określony jako socjalny, stał się całkowicie komercyjny i korzysta na nim jedynie spółka PFR Nieruchomości. Niespodziewanie lokatorów poparła posłanka Zjednoczonej Prawicy.

Na wtorkowej komisji mieszkańcy osiedli powstałych w ramach programu Mieszkanie Plus przyjechali do Sejmu, by przedstawić swoje pretensje. Wymieniali głównie podwyżkę czynszów, zbyt wysokie opłaty oraz brak jasnych deklaracji dotyczących dojścia do własności.

Zabrakło czasu na odpowiedzi

Po przedstawieniu stanowisk wszystkich stron głos zabrali mieszkańcy oraz członkowie partii opozycyjnych zarzucający rządowi obojętność na los pokrzywdzonych przez program. Na pytania mieli odpowiedzieć członkowie Ministerstwa Rozwoju i Technologii, które trzyma pieczę nad działaniem programu Mieszkanie Plus oraz prezes PFR Nieruchomości Wojciech Caruk.

Niestety czasu starczyło jedynie na parę odpowiedzi ze strony prezesa PFR Nieruchomości. Spółka ta zarządza inwestycjami powstałymi w ramach programu Mieszkanie Plus. W stosunku do zadanych pytań ripostował, że ceny czynszów wcale nie są wysokie, a informacje dotyczące dojścia do własności niedługo zostaną przedstawione mieszkańcom. Przedstawiciele ministerstwa zadeklarowali, że odpowiedzi na pytania do nich udzielą pisemnie. 

 

Warto zauważyć, że w momencie, gdy odbywała się komisja, na sali zabrakło odpowiedzialnego za obecne działanie programu ministra Waldemara Budy oraz premiera Mateusza Morawieckiego. Panowie tego samego dnia ogłaszali skierowanie do prac rządowych nowego programu mieszkaniowego "Pierwsze Mieszkanie". Na spotkanie z lokatorami nie znaleźli czasu, a warto przypomnieć, że mieszkańcy omawianych osiedli wystosowali w lutym specjalny list do premiera z pytaniami o dalsze działania rządu w tym zakresie. 

"Jest problem" - mówi posłanka Zjednoczonej Prawicy

Na sam koniec niespodziewanie głos zabrała posłanka Solidarnej Polski Maria Kurowska. W pierwszych słowach skrytykowała członków opozycji biorących udział w komisji, zaznaczając, że nie rozumiała ich pretensji. Natomiast później pochwaliła zaangażowanie samych mieszkańców. 

 

- Moja ocena sytuacji jest taka, że jest problem. Ja widzę ten problem po państwa wypowiedziach. Myślę, że nad tym problemem należy się głębiej pochylić. Ponieważ państwo tu w sposób wyraźny sygnalizują, że co innego było mówione na początku - podkreśliła na komisji posłanka Zjednoczonej Prawicy, Maria Kurowska. 

 

- Myślę, że zaburzenia w ostatnich latach związane z pandemią i toczoną wojną w Ukrainie wpłynęły na zaburzenie tego programu. Stał się programem komercyjnym, a państwo nie tego oczekiwaliście. Nie na taki program się pisaliście - zaznaczała członkini Solidarnej Polski.

 

- Uważam, że PFR i rząd musi zająć się przynajmniej tymi z państwa, którzy wynajęli te mieszkania, mając nadzieje, że będzie taniej. Nie wiem, jak sobie poradzi rząd i PFR, ale tym tematem trzeba się zająć - kontynuowała wypowiedź. 

 

- Życzę powodzenia byście państwo się mogli doczekać sprawiedliwości społecznej. Mieszkanie to jest absolutny element naszego szczęścia i osobistego i rodzinnego - dodała na koniec. 

 

Zdjęcie główne: Budynek we Wrześni wybudowany w ramach Mieszkania Plus / mieszkanieplus.gov.pl