Oficjalne dane wskazują, że liczba osób doświadczających bezdomności w USA dramatycznie wzrosła w ostatnich latach. Najgorsza sytuacja panuje w Kalifornii, gdzie bez dachu nad głową żyje 187 tysięcy osób, oraz w stanie Nowy Jork z liczbą 158 tysięcy bezdomnych. Eksperci podkreślają jednak, że rzeczywista skala problemu może być znacznie większa.
Rzeczywista liczba osób bez stałego miejsca zamieszkania może sięgać nawet milionów, ponieważ oficjalne statystyki nie uwzględniają tych, którzy tymczasowo mieszkają u rodziny czy znajomych. Główną przyczyną tego zjawiska jest brak mieszkań w przystępnych cenach, a działania władz na wszystkich szczeblach administracji są niewystarczające.
Wbrew stereotypom, osoby w kryzysie bezdomności reprezentują pełen przekrój demograficzny amerykańskiego społeczeństwa. Znajdują się wśród nich rodziny z dziećmi, osoby w różnym wieku, bezrobotni, ale również pracujący, którzy mimo zatrudnienia nie są w stanie pokryć kosztów mieszkaniowych. Około 30 procent bezdomnych zmaga się z chorobami psychicznymi lub uzależnieniami - podaje Bankier.pl.
Czytaj też: Znajdź mieszkanie na wynajem! Najlepsze oferty w Domiporta.pl
Niepokojącym trendem jest rosnąca liczba osób powyżej 55. roku życia tracących dach nad głową. Do najczęstszych przyczyn bezdomności w tej grupie należą: śmierć współmałżonka, utrata pracy, rozwód, eksmisja oraz narastające problemy zdrowotne.
Dla wielu Amerykanów samochód staje się ostatnim schronieniem po utracie domu. Jest to zjawisko coraz bardziej powszechne, szczególnie w dużych miastach. W hrabstwie Los Angeles osoby mieszkające w samochodach stanowią aż dwie trzecie bezdomnych niekorzystających ze schronisk.
Czytaj też: Znajdź mieszkanie na wynajem! Najlepsze oferty w Domiporta.pl
Paradoksalnie, mieszkanie w samochodzie naraża te osoby na dodatkowe problemy. W wielu miejscach obowiązują przepisy zakazujące zamieszkiwania w pojazdach, co może skutkować aresztowaniem, konfiskatą samochodu i wysokimi karami finansowymi. Dla osób, które już znajdują się w trudnej sytuacji materialnej, takie sankcje mogą oznaczać całkowitą utratę ostatniego schronienia.
System pomocy dla bezdomnych jest niewydolny. W schroniskach brakuje około 200 tysięcy miejsc, co sprawia, że wiele osób nie ma innego wyboru niż życie w samochodzie lub na ulicy. W niektórych miastach powstają tak zwane "bezpieczne parkingi", gdzie osoby bezdomne mogą zatrzymać swoje pojazdy bez obawy przed konsekwencjami prawnymi.
Choć części osób udaje się wyjść z kryzysu bezdomności, dane rządu federalnego pokazują, że każdego roku więcej Amerykanów traci dach nad głową niż znajduje stałe miejsce zamieszkania. Eksperci podkreślają, że bezdomność nie jest indywidualnym wyborem jednostek, ale problemem całego społeczeństwa, które powinno dążyć do jego systemowego rozwiązania.


