Film o "Pałacu Putina" robi furorę na You Tube. Nawalny nie odpuszcza

Prywatny teatr, kasyno, baseny, to tylko część wielkiego przepychu, który wypełniać ma wycenianą nawet na 1,35 mld dol. nieruchomość nazywaną "Pałacem Putina". Aleksiej Nawalny, rosyjski opozycjonista, przekonuje, że to siedziba rosyjskiego prezydenta. Film na ten temat, który opublikował na You Tube, miał już ponad 85 mln odtworzeń.

Media obiegła w ostatnich dniach informacja o aresztowaniu Aleksieja Nawalnego. Do akcji służb doszło bezpośrednio po powrocie mężczyzny z Berlina, gdzie był leczony po otruciu "nowiczokiem", środkiem bojowym stosowanym przez armię. Nawalny jest teraz w rosyjskim areszcie, działa jednak jego Fundacja Walki z Korupcją.

Czy tak wygląda "Pałac Putina"? Rzecznik Kremla zdecydowanie zaprzecza

W minionym tygodniu fundacja opublikowała film, w którym porusza m.in. kwestię bogactwa rosyjskiego prezydenta. Do przywódcy Rosji ma należeć m.in. "Pałac Putina", rezydencja warta wedle szacunków nawet 1,35 mld dol., położona pod Gelendżykiem, w pobliżu kurortu morskiego u wybrzeża Morza Czarnego. Według fundacji Nawalnego, pałac jest finansowany przez rosyjskie firmy państwowe Rosnieft i Transnieft. Na czele spółek stoją bliscy przyjaciele Putina: Igor Sieczin i Nikołaj Tokarjew.

>> Eleganckie i ciekawe kolekcje mebli znajdziesz na Abra Meble

Pierwsze doniesienia o tym, że w rezydencji stylizowanej na włoski dworek, ma mieszkać Putin, pojawiły się przed dekadą. Sekrety prezydenta zdradził jego dawny sojusznik, biznesmen Siergiej Kolesnikow. Za łańcuchem licznych spółek zaangażowanych w budowę stać miały ostatecznie rosyjskie władze i państwowe firmy. Mechanizm wyprowadzania pieniędzy miał polegać m.in. na sprzedaży szpitalom sprzętu medycznego po bardzo zawyżonych cenach. 

Kreml zaprzecza, aktywista ujawnia

Według informacji ujawnionych przez Aleksandra Pomerankę - kolejnego biznesmena skłóconego dziś z Putinem - rezydencja ma 26 tys. metrów kwadratowych, a łączna wielkość działki, na której znajduje się posiadłość, sięga 60 hektarów.

W środku, według informacji od osób zaangażowanych w budowę, znajduje się m.in. kasyno, teatr zimowy, amfiteatr letni, baseny, tereny rekreacyjne, a także spory ogród i liczne lądowiska dla śmigłowców. 

Aktywiści ekologiczni od lat monitorują nieruchomość. Niektórym z nich udało się wejść na teren budowy i zrobić zdjęcia. Jednym z nich jest Dmitrij Szewczenko, szef rosyjskiej organizacji ekologicznej "Civic Initiative Against Environmental Crime" (CIAEC), który udzielił wywiadu dla DW. Komentując film Nawalnego, Szewczenko powiedział m.in.: - Nowością dla mnie jest to, że wybudowano tam podziemne lodowisko. Poza tym nie było dla mnie wiele nowego.

Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow w rozmowie z Agencją Bloomberga zaprzeczył, jakoby posiadłość miała należeć do Władimira Putina. Odniósł się też do innych zarzutów, które Aleksiej Nawalny wysunął pod adresem rosyjskiego prezydenta. 

W wydanym już po zatrzymaniu oświadczeniu Nawalny zapewnił, że dalej będzie prowadził swoją opozycyjną działalność. "Nie mogłem postąpić inaczej i nie ma w tym patosu, ofiary, fatalizmu. Całkowicie racjonalny wybór. Nie godzę się na bezprawie, jakiego dopuszczają się władze mojego kraju. Odmawiam milczenia, słuchając bezwstydnych kłamstw Putina i jego przyjaciół, pogrążonych w korupcji. Korupcja, kłamstwa i bezprawie sprawiają, że życie każdego z nas jest gorsze, biedniejsze i krótsze. Dlaczego więc powinniśmy z pokorą to znosić?" - napisał. 

Zdjęcie główne: Google Maps/Navalny.com/Twitter