Dziadkowie przepisali ci mieszkanie? Nie dostaniesz pieniędzy z programu. Jesteś uprzywilejowany

Chcesz ułatwić wnukom sytuację i zamierzasz przepisać na nie mieszkanie, bądź część w jego udziale? Nie rób tego, bo zamkniesz im drogę do najtańszego od lat kredytu. Nowy program Bezpieczny Kredyt 2 proc. nie jest dla każdego. Choć nie ma w 2023 roku żadnych ograniczeń liczbowych, jak przyznał minister Waldemar Buda, to jednak część chętnych obejdzie się smakiem. 

 Od lipca będzie dostępny Bezpieczny Kredyt 2 proc., który jest jednym z elementów programu "Pierwsze mieszkanie". To nowy projekt rządowy, nad którym piecze trzyma Ministerstwo Rozwoju i Technologii. Z jednej strony kredyt będzie szeroko dostępny, z drugiej, niektórzy nie mają nawet szans, by się u niego ubiegać. I to nie ze swojej winy. 

Dobre chęci

Nie jest tajemnicą poliszynela, że zakup nieruchomości w Polsce w ostatnich latach nie był prosty. Choć w latach pandemii chętni mogli liczyć na niemal zerowe stopy procentowe (zwiększało to ich zdolność kredytową oraz obniżało koszt ewentualnych rat) to musieli mierzyć się z wymogiem posiadania 20 proc. wkładu własnego. 

 

Po wielu latach postulowania przez liczne organizacje społeczne i analityków nieruchomości wprowadzenia opcji kredytu bez wkładu własnego udało się go wdrożyć w 2022 roku. Jednocześnie, w tym samym momencie Narodowy Bank Polski zaczął podnosić stopy procentowe, co drastycznie obniżyło zdolność kredytową i zarazem podniosło wysokość płaconych rat. 

Ceny mieszkań od wielu lat pozostają wysokie i osoby bez gotówki są skazane na kredyt. Niewielu bowiem może sobie pozwolić na zakup lokalu za gotówkę. Ale niektórym mogła pomóc rodzina. Do częstych należy sytuacja, gdy ktoś z rodziny przepisuje mieszkanie bądź udział w nim, by pomóc np. w uzyskaniu wkładu własnego (nieruchomość, bądź udział w mieszkaniu większość banków uznaje za wymagany zasób, w przypadku ubiegania się o kredyt mieszkaniowy) jako darowiznę. Zdarzają się również sytuacje rodzinne, gdy dziadkowie przepisują nieruchomości na wnuki ze względu na spory rodzinne. 

 

Osoby, które otrzymały w ten sposób nieruchomości, mogły dotąd uważać się za szczęśliwców i uprzywilejowanych. Niestety. Otrzymane np. pół roku temu mieszkanie w chwili obecnej może być jedynie niedźwiedzią przysługą. Bezpieczny Kredyt 2 proc. jest bowiem przeznaczony dla osób, które do tej pory nie posiadały żadnego mieszkania czy domu. Nawet jeżeli nigdy w nim nie zamieszkały, był niskiej wartości i został od razu sprzedany. Takie osoby z podanego kredytu skorzystać nie będą mogły.  

Paradoks

Resort w czasie prac na projektem ustawy Bezpiecznego Kredytu 2 proc. musiał w jakiś sposób ograniczyć dostępność rozwiązania, by nie mogły z niego korzystać osoby, którym on nie jest potrzebny (np. właściciele kilku mieszkań przeznaczonych na wynajem). Ostatecznie zdecydowano się na opisany wyżej mechanizm wykluczający osoby, które już kiedyś (lub obecnie) miały na sobie prawo do mieszkania bądź domu. 

 

Warto jednak pamiętać o tym, że udzielenie kredytu nadal należy do banku. By uzyskać jak największą możliwą zdolność, należy nadal wspomagać się wkładem własnym. I tym mogłoby być np. omawiane mieszkanie od dziadków. Niestety, w obecnym projekcie ustawy o Bezpiecznym Kredycie 2 proc. posiadanie mieszkania lub domu, bądź udziałów większych niż 50 proc. (a tylko taki umożliwia rozporządzanie majątkiem) dyskwalifikuje chętnych. Powstaje niemały paradoks. Czy było to konieczne? Minister Rozwoju i Technologii tłumaczył się z tego posunięcia na antenie Radia ZET. 

 

-Musieliśmy gdzieś postawić granicę. Darowizna to świadoma decyzja, na dziedziczenie nie mamy wpływu - tłuamczył Waldemar Buda.  

 

Zdjęcie główne: flickr.com / Txemari. (Navarra)