Dwie twarze znanej sieci marketów budowlanych - Leroy Merlin nie wycofuje się z Rosji

Sankcje nakładane przez rządy kolejnych państw to jedno. Ale rezygnacja prywatnych firm z działania na terytorium Federacji Rosyjskiej to zupełnie inna kwestia. Wiele znanych marek, nie licząc się z ogromnymi kosztami, rezygnuje z prowadzenia działalności w Rosji ze względów wizerunkowych i czysto humanitarnych. Ale nie wszystkie. Znana sieć marketów budowlanych zaskoczyła wszystkich nie tylko brakiem takich planów, ale wręcz chęcią wykorzystania tej sytuacji. 

Klienci i internauci w Polsce nie pozostawiają na firmie Leroy Merlin suchej nitki. Wielu dotychczasowych klientów tego znanego marketu budowlanego niszczy swoje karty stałego klienta w ramach sprzeciwu. O co chodzi? Jak się okazało, zarząd Leroy Marlin nie tylko nie zdecydował się opuścić rynku rosyjskiego w ramach solidarności z narodem ukraińskim, ale wręcz planuje w Rosji ekspansję swojej marki. 

Polacy ogłaszają bojkot

Informację o niezawieszeniu działalności na rynku rosyjskim marki Leroy Merlin podały trzy rosyjskie  agencje informacyjne - RIA Novosti, Interfax i TASS. Wiadomości te są zbieżne z komunikatami płynącymi z oficjalnych kanałów socialmediowych marki w Polsce. Ostatecznie, swój głos zabrał również rzecznik spółki, potwierdzając te doniesienia.

 

- Firma Leroy Merlin i jej 112 sklepów w Rosji działają normalnie. Nie planujemy żadnych zmian – powiedział rzecznik prasowy sieci, cytowany przez polskatimes.pl. 

 

Wspomniane agencje w swoich notach prasowych idą jednak dalej, niż rzecznik prasowy. Donoszą, że sieć nie tylko nie planuje zawieszenia działalności, lecz raczej przygotowuje się do dalszego rozwoju na rynku rosyjskim. To będzie z pewnością komercyjny sukces, ponieważ inne sieci posiadające swoje sklepy w Rosji swoją działalność zawiesiły. Mowa o takich gigantach jak IKEA czy OBI. Zdaniem dziennikarzy RIA Novosti sieć Leroy Merlin będzie próbowała zagospodarować brak konkurencji oraz zwiększony popyt na swoje produkty.

Polscy internauci i dotychczasowi klienci marketu nie kryją oburzenia, zdecydowana większość głosów w socialmediach dotyczy bojkotu marki w Polsce. Niektórzy internauci wręcz nagrywają filmiki, na których tną nożyczkami swoje karty stałego klienta w ramach sprzeciwu.

Polski oddział próbuje ratować sytuację

Polski oddział Leroy Merlin próbuje od kilku dni ratować wizerunkową katastrofę. Na oficjalnym profilu marki na serwisie Facebook zamieszczono informację o wielu inicjatywach wsparcia, chociażby pracowników z Ukrainy oraz uchodźców. Niestety, wpis rozpoczyna się od gorzkiej prawdy - polski oddział jest jedynie częścią francuskiej grupy Adeo. I nie może decydować o międzynarodowych ruchach spółki. 

 

- Drodzy, jako Leroy Merlin Polska mamy wpływ na to, co robimy w Polsce, dlatego nasze działania koncentrują się na pomocy ofiarom wojny - czytamy na oficjalnym koncie marki na Facebooku. 

W jak dużym stopniu bojkot odbije się na finansach spółki? Póki co, nie ma żadnych danych finansowych mogących potwierdzić zmniejszenie zainteresowania produktami tego marketu. Ale jak podaje Twitterowy kanał "Emocje w Sieci" poziom negatywnych emocji w internecie dotyczących marki przed weekendem wzrósł o 102 proc.  

Jak podaje serwis wirtualnemedia.pl, sieć Leroy Merlin posiada w Rosji obecnie 112 sklepów i zatrudnia 36 tys. pracowników. Wyniki finansowe firmy w Federacji stanowią jedną piątą obrotów całej grupy Adeo. 

 

Zdjęcie główne: Jacek Halicki / wikipedia