Budowa przez Internet. Jak to zrobić?

Rozmawiała Jolanta Korucu

Podczas gdy jedni nie schodzą z budowy, pilnując ekipy budowlanej, jemu udało się wybudować dom na odległość. Adam postawił dom w Gdańsku, mieszkając w Niemczech.

JK: Działkę kupiłeś zimą 2012, wiosną tego samego roku ekipa rozpoczęła budowę, a tej wiosny wprowadzasz się z rodziną do swojego domu. Zawrotne tempo, zważywszy, że odwiedziłeś budowę zaledwie kilkukrotnie . Ile razy w tym czasie byłeś w Polsce?

A: Pierwszy raz kiedy oglądałem działki, drugi raz kiedy kupowałem grunt. Potem wpadłem podpisać wszystkie umowy związane z doprowadzeniem prądu i gazu. Wspólnie z żoną pojawiliśmy się na "wbiciu pierwszej łopaty", a potem przy końcówce stanu surowego. Kolejny raz przyjechałem, kiedy podłączane były media. Ponieważ były ciągnięte przez posesje sąsiadów, chciałem się upewnić, że wszystko pozostanie w takim samym stanie jak przed robotami. Większość wizyt trwała 2-3 dni. Raz przyjechałem na dwa tygodnie. Kiedy ekipa wstawiała okna i drzwi, ja załatwiłem ochronę budynku, zamówiłem schody do domu i niezbędne do montażu m.in. wannę, umywalkę, zlew. Gdybym jednak podliczył wszystkie godziny spędzone przy projekcie wyszłoby pewnie, że spędziliśmy z żoną kilka miesięcy przed monitorem.

JK: Wydaje się to dość łatwe. Nie bałeś się?

A: Kiedy zabraliśmy się za poszukiwanie działki, nie zdawaliśmy sobie sprawy jak to do końca będzie i ile razy będziemy musieli przyjechać do Polski. Na początku traktowaliśmy to wszystko jak zabawę, bo z pustą działką wszystko można zrobić np. ją sprzedać. Nasze podejście zmieniło się wraz z postępami na budowie. Pojawiły się uczucia i plany. Realizacja wymagała konsekwencji i olbrzymiej determinacji. Najważniejsze w tym wszystkim - bez czego absolutnie nie dałoby się zrealizować przedsięwzięcia - to znalezienie odpowiedniej grupy profesjonalistów, która "uderzy dokładnie tam, gdzie ja kliknę na ekranie swojego laptopa". Dlatego do każdej z prac wybierałem miejscowych specjalistów, którym zależało na dobrej opinii w środowisku.

JK: Zacznijmy od działki. Jak zaczęliście jej szukać?

A: Oczywiście w necie. Zależało nam na dobrym połączeniu komunikacyjnym, a jednocześnie ustronnym usytuowaniu. Chcieliśmy wpasować się z budową w już istniejącą infrastrukturę, tak aby nie było niespodzianki za kilka lat np. obwodnicy czy spalarni. Z trzech początkowo wybranych rejonów, wybraliśmy jeden. Potem szukaliśmy działki w wyselekcjonowanej okolicy. Znalazłem kilka ogłoszeń, oczywiście przez Internet. Umówiłem lokalnego agenta na konkretny dzień. Byłem bardzo bliski transakcji, jednak działka była długa i wąska, co utrudniało dobór projektu domu. Po za tym trzeba byłoby dociągnąć media przez ponad 100 metrów, co wiązałoby się z kosztami. Działka była w atrakcyjnej cenie, ale tylko pozornie. Wróciłem do domu z setką zdjęć innych działek, aby pokazać żonie. W międzyczasie żona wybrała projekt domu, który o dziwo pasował do działki, która była naszym "numerem jeden". W końcu stwierdziliśmy, że skoro mamy "naszą działkę" i projekt, to powinniśmy ją kupić. Z trzęsącym głosem zadzwoniłem do agenta, aby upewnić się czy grunt nadal był pod młotek. Był, przyjechaliśmy więc zawrzeć transakcję. Agent, który pośredniczył w transakcji załatwiał nam pozwolenie na budowę.

JK: Jak znaleźliście ekipę budowlaną?

A: Wstępna selekcja odbyła się przez telefon. Nie zapomnę, kiedy jeden specjalista, w drugim wypowiedzianym zdaniu, zaczął zmieniać nasz projekt domu. Pewnie do dziś zastanawia się co poszło nie tak i dlaczego nie dostał tego zlecenia. W sumie po czterech rozmowach, umówiłem się na dwa spotkania. Wybór okazał się łatwiejszy, niż myślałem. Nie szukałem bowiem zwykłej firmy budowlanej, ale menagera budowy. W grę wchodziło nie tylko wybudowanie domu, ale również załatwianie dokumentów, geodety, kupno materiałów, doradztwo i dobra komunikacja. Tylko jeden fachowiec spełniał te kryteria.

Podpisaliśmy umowę. Dodatkowo poprosiłem o kopię ubezpieczenia, upoważniłem też mojego przyjaciela do reprezentowania i podejmowania decyzji w moim imieniu. Umówiliśmy się, że na bieżąco będę otrzymywał zdjęcia z inwestycji. Mieliśmy też szczęście bo sąsiad, od którego - tak na marginesie - kupiłem działkę, informował mnie o wszystkim, co działo się na budowie.

JK: To mieliście labę?

A: Skąd. W międzyczasie musieliśmy podjąć wiele ważnych decyzji, o których jeszcze niedawno nie mieliśmy pojęcia np. co do grubości podłogi czy przesunięciu ścian. Szukaliśmy też czas rzeczy do domu m.in. grzejników, pieca, kominka. To długi i żmudny proces, ale można sporo zaoszczędzić.

Podczas ostatniej wizyty umówiłem kilku stolarzy, aby omówić wykonanie i koszt drewnianych schodów. Przekrój cenowy za te same schody wahał się od 11 tys. zł do 35 tys. zł. Wybrałem dość tanią firmę, ale poprosiłem o referencje. Dostałem cztery adresy, a umówiłem się z trzema osobami, u których specjalista robił schody. Okazał się bardzo precyzyjny. Myślę, że przepłacając niekoniecznie byłbym bardziej zadowolony.

JK: Masz gotowy dom, jak go urządzisz? Też na odległość?

A: O nie! Do tej chwili przygotowywaliśmy się dwa lata, poszukując antyków i mam zamiar przywieść je do Polski przy okazji ostatnich podróży. Kiedy odbierzemy klucze w maju, wracamy do kraju i zostajemy.

JK: Koniec z pracą za granicą?

A: Tak, myślę, że mam to, o czym marzyłem. Zawsze można dłużej i więcej "dorobić", ale wtedy trudno znaleźć czas, aby cieszyć się tym, co się ma.

JK: Jak będzie wyglądał wasz dom?

A: Będzie w nim dużo drewna, o na podłodze będzie lite drewno, a na ścianie i suficie w jadalni bale. Wnętrza będą urządzone stylowymi meblami i nie zabraknie kolorowych materiałów. Na zewnątrz zasadzimy różne gatunki krzewów i kwiatów. Z nieznanego mi powodu większość Polaków upodobało sobie połączenie trawy i tui przy ogrodzeniu. U nas będzie inaczej. Będziemy mieć m.in. brzozę japońską, klon palmowy, złotokap. Nie mogę się już doczekać grilla w tak kolorowym ogrodzie.

Chcesz kupić dom? Odwiedź Domiporta.pl

Interesuje Cię zakup działki? Zobacz oferty w naszym serwisie

">Chcesz wybudować dom? Zobacz gotowe projekty

WIĘCEJ O:

działka budowa dom
 
Weź udział w dyskusji (0)
POLECAMY
"Planowałeś zakup mieszkania? Oni właśnie zdmuchnęli ci je sprzed nosa. I 649 innym"
"Celowy zabieg przy kredycie bez wkładu własnego? W Krakowie załapie się np. jedynie kilka procent lokali"
"Mieszkania stanieją? Masowe kupowanie nieruchomości ma być zakazane. "Intensywnie nad tym pracujemy""
"Kredyt bez wkładu własnego. Znamy szczegóły. Trójka dzieci obniży ratę kredytu o 400 zł"
"To się dzieje! CPK kupiło pierwsze grunty pod budowę ogromnego lotniska"
"Rząd chce zainstalować licznik w każdym mieszkaniu. Będzie nowy obowiązek. I zrobi się zimno?"