Ogromne różnice cen za mieszkania w dużych i małych miastach

Iwona Hryncewicz, Dział Analiz WGN

Ceny mieszkań ze stolic województw i mniejszych miast dzieli przepaść. W skrajnych przypadkach różnica sięga 70 procent. Co ciekawe jednak ceny z małych miejscowości, niezależnie od regionu kraju, różnią się nieznacznie.

Polski rynek nieruchomości jest mocno rozwarstwiony pod względem cen. Dominuje kilka dużych ośrodków miejskich, gdzie buduje się najwięcej i najwyższe są też stawki za metr kwadratowy. Chodzi oczywiście o Warszawę, Wrocław, Kraków, Poznań i Trójmiasto - tu ceny mieszkań pozostają najwyższe w Polsce i tu przepaść cenowa w porównaniu do tzw. prowincji jest największa. Stolice innych województw nie są już tak drogie, ale nadal dzieli je cenowa przepaść w porównaniu do stawek z małych i średnich miast. Najmniejsze dysproporcje obserwujemy w województwach łódzkim i lubuskim. Łódź, Gorzów Wielkopolski i Zielona Góra mają jednocześnie najniższe ceny mieszkań spośród wszystkich miast wojewódzkich.

Najbardziej ekstremalnie wypada porównanie przeciętnych cen z Warszawy z innymi miastami Mazowsza. W WGN średnio za mieszkanie używane w stolicy oferenci oczekują około 7600 zł/ mkw.

Dla przykładu - w oddalonym od stolicy o 100 km Radomiu metr kwadratowy używanego mieszkania kosztuje już tylko 2500 zł, a więc cena jest niższa o blisko 70 procent. Charakterystyczne jest równocześnie zjawisko wzrostu cen tym bardziej, im lokalizacja jest bliższa metropolii. W oddalonym o 15 km od stolicy Piastowie - czyli już w aglomeracji warszawskiej ceny wynoszą przeciętnie 5500 zł, a więc "tylko" o 27 procent.

Na Dolnym Śląsku dominuje cenowo Wrocław, z przeciętnymi stawkami ofertowymi zarówno z rynku pierwotnego, jak i wtórnego na poziomie 5800 - 6000 zł. Już jednak w oddalonej o 70 km Legnicy ceny ofertowe spadają do 2600 zł za metr, czyli o 56 procent. W kotlinie kłodzkiej będzie jeszcze taniej. Przeciętne stawki ofertowe za używane mieszkania w Bardzie wynoszą około 2200 zł. Z kolei w Świdnicy kupujący mieszkanie zapłaci 3000 zł od metra. Na takie ceny nie ma szans w promieniu 15 km od Wrocławia. W Siechnicach czy Bielanach Wrocławskich stawki ofertowe wynoszą już około 4400 - 4700 zł.

Wydaje się, że zasięg cenowego promieniowania z metropolii na miasteczka satelickie nie jest większy niż właśnie wspomniane 15 km. Już 25 km od Wrocławia - w Oławie ceny spadają bowiem do 3600 zł za metr, czyli w porównaniu do Wrocławia o 40 procent.

Podobna przepaść cenowa dzieli Kraków z innymi miastami Małopolski. Przykład - w stolicy regionu ceny ofertowe mieszkań wynoszą około 6600 zł/ mkw., ale w oddalonym o 84 km Tarnowie spadają o 51 procent, do 3200 zł od metra kwadratowego.

W miastach - stolicach regionów takich jak Rzeszów, Olsztyn, Lublin, Opole, Katowice, Białystok, Szczecin różnice cen w porównaniu do tzw. prowincji są nieco mniejsze. Przeciętne stawki ofertowe we wszystkich wyżej wymienionych lokalizacjach mieszczą się w przedziale 4200 - 4900 zł za metr kwadratowy, w stosunku do cen w mniejszych miastach kształtujących się w przedziale średnio 2800 - 3200/ mkw. Dystans cenowy wynosi około 30 proc.

Jak już wspomnieliśmy, najmniejsza przepaść dzieli stolice województw z miastami regionalnymi, tam, gdzie mieszkania ogólnie są najtańsze. Do takich lokalizacji z pewnością należy województwo lubuskie. Wg danych NBP średnia ofertowa cena mieszkania w Zielonej Górze to obecnie około 3400 zl. W WGN przeciętna cenowa dla tej lokalizacji jest niższa i wynosi około 3200 zł za metr, podobnie zresztą jak w drugim mieście wojewódzkim lubuskiego, czyli w Gorzowie Wielkopolskim, gdzie jest jeszcze taniej. Za używane mieszkanie oferenci oczekują przeciętnie 2900 zł. Najtańsze lokalizacje wojewódzkie to również Łódź i Bydgoszcz (3500/ mkw. średnia ofertowa). W przypadku wyżej wymienionych lokalizacji różnica między cenami z małych miast i stolic regionów nie jest duża - wynosi około 10 - 15 procent.

Charakterystyczne dla polskiego rynku mieszkań (zwłaszcza używanych) jest natomiast stosunkowo małe zróżnicowanie cen pośród mniejszych i średnich miast. Z reguły średnie cenowe nie odbiegają od przedziału 2700 - 3200 zł od metra, niezależnie od lokalizacji. Często też niewiele różnią się ceny między miastami nieco większymi (do 100 tysięcy mieszkańców) a całkiem małymi ośrodkami (do 20 -30 tysięcy).

Z czego wynika ta ogromna różnica cen mieszkań w dużych metropoliach i na tzw. prowincji? Jest ona efektem ogólnej sytuacji gospodarczej i rozwoju naszego kraju, który przebiega najszybciej w kilku wiodących miastach, gdzie równocześnie jest najniższe bezrobocie (mniej niż 7 proc.). Tu też koncentruje się głównie budownictwo deweloperskie (i program MDM), oraz rozwinięty jest rynek najmu. Wszystko to pociąga za sobą wyższe ceny mieszkań.

WIĘCEJ O:

mieszkanie ceny
 
Weź udział w dyskusji (1)
POLECAMY
"Planowałeś zakup mieszkania? Oni właśnie zdmuchnęli ci je sprzed nosa. I 649 innym"
"Celowy zabieg przy kredycie bez wkładu własnego? W Krakowie załapie się np. jedynie kilka procent lokali"
"Mieszkania stanieją? Masowe kupowanie nieruchomości ma być zakazane. "Intensywnie nad tym pracujemy""
"Kredyt bez wkładu własnego. Znamy szczegóły. Trójka dzieci obniży ratę kredytu o 400 zł"
"To się dzieje! CPK kupiło pierwsze grunty pod budowę ogromnego lotniska"
"Rząd chce zainstalować licznik w każdym mieszkaniu. Będzie nowy obowiązek. I zrobi się zimno?"