Gdyby wprowadzić odpowiedzialność karną urzędników i polityków - za działania i nadinterpretacje prawa, które powodują realne szkody dla obywateli - ten preceder by sie ukrucił. Np. ZUS pobrał nieuczciwie coś tam, na wniosek pani "naczelniczki" - wiec ta pani na bruk lub do pierdla. I tak z każdym, kto nagina prawo lub tworzy je w sposób nielogiczny.