Życie z kredytem

Piotr Miączyński

Kredyt skomplikował mi życie. Dzień zaczynam od sprawdzania kursu walut. Euro spadło czy wzrosło? Zmniejszy się rata czy zwiększy? A jakie są długoterminowe prognozy? Na wszelki wypadek studiuję jeszcze prasę ekonomiczną. Bo może czas przewalutować?

Do 12. każdego miesiąca trzeba zapłacić ratę. Lepiej się nie spóźnić, bo mogą być kłopoty. Jak bank wpisze mnie na listę Biura Informacji Kredytowej, będzie klops. Wyjdę na naciągacza i nic już na kredyt nie kupię, bo będę "niewiarygodny".

I tak do roku 2028. Będę miał wtedy 52 lata, dzieci i brodę do pasa. Jeszcze trudno mi to sobie wyobrazić.

Aktu notarialnego jeszcze nie ma. Spóźnia się coś deweloper. Bank wymaga na ten czas ubezpieczenia. Niby nieduże pieniądze, ale zawsze kilkaset złotych "w plecy". A tu trzeba oszczędzać na notariusza. I zapłacić podatek. Razem muszę mieć jakieś 7 tys. zł.

Co będzie, jeśli stracę pracę? Sytuację gospodarczą mamy taką, że tylko siąść i płakać. Bezrobocie niemal 20-proc.

Ale za to mieszkam na swoim. Do końca życia nie zapomnę chwili, kiedy odbierałem klucze. (Gwoli ścisłości nie zapomnę też, jak potem musiałem się użerać z fachowcami).

Kredyt spłacę prędzej czy później. W końcu ekonomiści mówią: będzie lepiej. Własne cztery kąty (zwłaszcza w dobrej dzielnicy) to dobra inwestycja. W przyszłości można je sprzedać z zyskiem, wziąć następny kredyt i wybudować dom...

Bo kredyt jest dla ludzi. Trudno z nim żyć, ale jeszcze trudniej bez niego.

 
Weź udział w dyskusji (0)
POLECAMY
"Planowałeś zakup mieszkania? Oni właśnie zdmuchnęli ci je sprzed nosa. I 649 innym"
"Celowy zabieg przy kredycie bez wkładu własnego? W Krakowie załapie się np. jedynie kilka procent lokali"
"Mieszkania stanieją? Masowe kupowanie nieruchomości ma być zakazane. "Intensywnie nad tym pracujemy""
"Kredyt bez wkładu własnego. Znamy szczegóły. Trójka dzieci obniży ratę kredytu o 400 zł"
"To się dzieje! CPK kupiło pierwsze grunty pod budowę ogromnego lotniska"
"Rząd chce zainstalować licznik w każdym mieszkaniu. Będzie nowy obowiązek. I zrobi się zimno?"