Ekstremalne osiedle - przy torach, obwodnicy i amoniaku

Michał Wojtczuk

Ekstremalne budownictwo mieszkaniowe: na wąskiej jak linijka działce pomiędzy linią kolejową, zjazdami z wiaduktu jednej z ważniejszych arterii w mieście i ogromnymi zbiornikami z amoniakiem inwestor chce zbudować osiedle na prawie 300 mieszkań. Kusi sąsiedztwem zieleni i półprywatnymi wewnętrznymi dziedzińcami.

Inwestycję chce zrealizować przy ul. Marywilskiej na Annopolu w Warszawie Polska Korporacja Handlu M&M. Miejscy urzędnicy właśnie zwolnili tę spółkę z obowiązku przeprowadzenia oceny oddziaływania na środowisko. Ta decyzja przybliża inwestora do uzyskania warunków zabudowy i pozwolenia na budowę.

PKH to spółka powiązana z biznesmenem Markiem Mikuśkiewiczem, właścicielem sieci sklepów MarcPol. Działka przy Marywilskiej, na której chce budować, ma ok. 600 długości i ok. 150 metrów szerokości. Dziś jest tam wysypisko szkła i gruzu, a złodzieje kabli energetycznych wypalają je tam z izolacji. Inwestor zaplanował tam zespół dwu-trzypiętrowych budynków biurowo-usługowych zwieńczonych trzema ośmiopiętrowymi wieżami (w sumie ok. 30 tys. m kw. biur, tyle co w wieżowcu Intraco na Muranowie) oraz rząd trzypiętrowych budynków mieszkalnych zawiniętych w kształt spinacza biurowego. Według obliczeń projektantów z pracowni 90 architekci s.c. i z biura architektonicznego Piotra Szelińskiego, którzy naszkicowali koncepcję zagospodarowania działki, w budynkach tych zmieściłoby się 287 mieszkań, głównie dwu- i trzypokojowych, a w podziemnych i naziemnych garażach dla biur i mieszkań 1,1 tys. samochodów.

Turkot pociągów, szum z wiaduktu

Od zachodu teren inwestycji sąsiaduje z torami ruchliwej linii kolejowej na Gdańsk, którą codziennie, także w nocy, jeździ kilkadziesiąt pociągów, m.in. do Legionowa. Tuż za południową granicą działki znajduje się stacja kolejowa Warszawa Toruńska oraz zjazdy z wiaduktu Trasy Toruńskiej na ul. Marywilską. Od wschodu, poprzez Marywilską, grunt PKH sąsiaduje z gigantycznymi chłodniami zakładów Morspol. Przez całą dobę podjeżdżają do nich tiry chłodnie, po kilkadziesiąt dziennie. Niskie temperatury utrzymywane są dzięki gigantycznym zbiornikom z amoniakiem, które muszą być pod stałą kontrolą straży pożarnej.

Tymczasem inwestor w dokumentach dostarczonych do ratusza podkreśla, że od północy jego działka sąsiaduje z zalesioną działką Uroczysk Wydmy Żerańskiej. Przekonuje też, że "atutami kompleksu są: dobra komunikacja z resztą miasta i zieleń na obrzeżach, która stanowi naturalną osłonę od terenów kolejowych i Trasy Toruńskiej". Zapowiada, że domy będą wyposażone w "wewnętrzne półprywatne dziedzińce", a zewnętrzne pierzeje "zapewnią mieszkańcom intymność", obiecuje także przełamanie monotonii elewacji poprzez umieszczenie tu i ówdzie kostek o innym rodzaju wykończenia, "stanowiących rodzaj pawilonów stojących w wewnętrznych ogrodach". Wszystkie te wzmianki o zieleni i prywatności brzmią surrealistycznie w zestawieniu z wyjątkowo uciążliwym sąsiedztwem. Brzmią zarazem dziwnie znajomo - podobnych argumentów używa np. firma JW Construction, zachwalając mieszkania w osiedlu Górczewska Park, które wbrew nazwie nie sąsiaduje z żadnym parkiem, ale z linią kolei towarowej, a w przyszłości - z trasą NS. W swoich reklamach o tej samej trasie ani o linii kolejowej nie wspomina też Bouygues Immobillier, choć domy jego osiedla staną tuż przy granicy z tą arterią. Deweloper nie omieszkał dać mu za to malowniczej nazwy Villa Parc i rozpisywać się na temat wspaniałego widoku na Górkę Szczęśliwicką.

Burmistrz: biura - tak, mieszkania - nie

Dla rejonu przy ul. Marywilskiej nie ma planu zagospodarowania. Studium zagospodarowania miasta określa co prawda, że to teren usług, a nie mieszkań, ale przy wydawaniu warunków zabudowy nie trzeba ściśle się trzymać zapisów studium.

- Całym sercem jestem za budową biur w tym miejscu, to podniosłoby standard tej okolicy - mówi burmistrz Białołęki Jacek Kaznowski. - Mam za to poważne wątpliwości co do możliwości udzielenia zgody na budowę mieszkań. Nie mówię już o zapisach studium i uciążliwościach wynikających z otoczenia, weźmy choćby zasadę dobrego sąsiedztwa. W pobliżu skoncentrowane są usługi przemysłowe, mieszkań nie ma. Poza tym najbliższe szkoły i przedszkola są oddalone o ponad trzy kilometry, a nie widzę możliwości ulokowania nowych gdzieś w pobliżu - dodaje.

Przeczytaj także: Kolejna ogromna dotacja z UE dla Warszawy

 
Weź udział w dyskusji (0)
POLECAMY
"Robią krowi happening, bo chcą remontu mostu"
"Obwodnica będzie gotowa czy "prawie" gotowa?"
"Znowu poślizg z obwodnicą stolicy. Czy zdążą na Euro?"
"Planowałeś zakup mieszkania? Oni właśnie zdmuchnęli ci je sprzed nosa. I 649 innym"
"Celowy zabieg przy kredycie bez wkładu własnego? W Krakowie załapie się np. jedynie kilka procent lokali"
"Mieszkania stanieją? Masowe kupowanie nieruchomości ma być zakazane. "Intensywnie nad tym pracujemy""
"Kredyt bez wkładu własnego. Znamy szczegóły. Trójka dzieci obniży ratę kredytu o 400 zł"
"To się dzieje! CPK kupiło pierwsze grunty pod budowę ogromnego lotniska"