Krach w mieszkaniówce

Deweloperzy kończą rozpoczęte w okresie boomu inwestycje. Jednak nie zaczynają następnych. Co gorsza, maleje również aktywność inwestorów indywidualnych

Dane, które podał GUS w piątek najpewniej przerażą wiele firm wykonawczych oraz producentów materiałów budowlanych i wyposażenia wnętrz. Zwłaszcza ci ostatni na razie nie odczuwają skutków kryzysu, gdyż deweloperzy oddają do użytku rekordową liczbę mieszkań. W okresie styczeń-kwiecień zgłosili ich blisko 24,,9 tys., czyli o ponad jedną czwartą więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku.

O wiele gorzej wyglądają dane dotyczące nowych inwestycji. W ciągu pierwszych czterech miesięcy 2009 r. firmy deweloperskie rozpoczęły budowę zaledwie 11,3 tys. mieszkań, co oznacza blisko 55-proc. spadek w porównaniu z rokiem ubiegłym. A dodajmy, że w największych aglomeracjach, gdzie do tej pory powstawało najwięcej mieszkań, to załamanie może być dotkliwsze. Np. w Warszawie sytuacja wygląda na dramatycznie złą - 1263 mieszkania zaczęte przez deweloperów w pierwszym kwartale, to wynik aż o 73 proc. gorszy od ubiegłorocznego! O spółdzielniach nie ma się co rozwodzić, bo te praktycznie zaniechały budowy mieszkań.

Jeszcze do niedawna wydawało się, że kryzysowi nie podda się tak łatwo budownictwo jednorodzinne. Niestety, z najnowszych danych GUS wynika, że także inwestorom indywidualnym mija chęć do budowania domów. Do końca kwietnia zaczęli ich niespełna 25,4 tys., a więc o ponad 16 proc. mniej niż przed rokiem.

Budownictwo mieszkaniowe po czterech miesiącach

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.