Gazeta podkreśla, że dla nieco ponad 70 proc. firm niespłacone w terminie należności są poważnym problemem. Dla 40 proc. ogółu badanych firm brak płatności od kontrahentów powoduje problemy z regulowaniem ich zobowiązań wobec firm, od których otrzymały towary lub usługi w kredycie kupieckim.
Problemy jednej firmy powodują kłopoty innej. Problemy ze zbyciem nieruchomości powoduje zmniejszenia zapotrzebowania na wykonawstwo i inne prace budowlane. Spowolnienie w branży powoduje wydłużanie terminów płatności oraz problemy z regulowaniem bieżących zobowiązań.
- Warto zwrócić uwagę na poziom złych długów, czyli najbardziej przeterminowanych należności - mówi Tomasz Starus, dyrektor działu oceny ryzyka w Euler Hermes. - Często są to już de facto straty płatności od firm, które zniknęły z rynku - dodaje.
W podobnej sytuacji jak budowlanka jest branża stalowa. Jednak, jak podkreśla gazeta, to w branży transportowej widać największe problemy. Średnie opóźnienie w regulowaniu płatności wzrosło dwukrotnie, a poziom należności spłacanych w terminie spłat o 14 proc.
Eksperci zalecają konieczność stałego monitoringu spływu należności.