Panika wśród studentów szukających mieszkań

Tomasz Wysocki

We Wrocławiu pokoi do wynajęcia jest dużo mniej niż chętnych i są o 10-15 procent droższe niż rok temu.

Studentka kończy drugi rok studiów na jednej z Politechnik. Ponad dwa tygodnie szuka mieszkania dla siebie i trzymiesięcznego syna. Śledzi oferty w internecie, dzwoni, jeździ na spotkania. - Kiedy właściciele słyszeli o małym dziecku, szukali pretekstów, żeby mi odmówić, albo podawali zaporową cenę. - To prawdziwa historia.

Na uczelni złożyła podanie o pokój w akademiku rodzinnym, o wolne miejsce pytała nawet w MOPS i w domu samotnej matki. Bez efektu. Była nawet zdecydowana wynająć mieszkanie bez łazienki. W końcu udało się znaleźć mieszkanie w jednym z miast powiatowych. Nie stać jej na utrzymanie całego, więc szuka współlokatorów.

Paweł Czuma z Politechniki Wrocławskiej. - Mamy kilkadziesiąt miejsc w akademikach w rezerwie dziekanów na wyjątkowe sytuacje. Ale wszystkich potrzebujących nie przyjmiemy.

Tymczasem studentów na gwałt szukających mieszkania są tysiące. - Co dziennie mamy kilkadziesiąt telefonów z pytaniami o oferty, ale możemy zaproponować najwyżej kilkanaście nowych adresów dziennie - mówi Agnieszka Treizner z banku stancji Fundacji Manus. - Studenci mają jeszcze kilka tygodni na poszukiwania, ale robi się coraz bardziej nerwowo.

Michał Malarz z biura nieruchomości Pelkom przyznaje, że ma już rezerwacje nawet na mieszkania, które jeszcze nie zostały oddane przez budowlańców. - Żeby zadowolić wszystkich studentów spoza Wrocławia, potrzeba jest około 20-30 tys. nowych mieszkań. To niemożliwe w ciągu najbliższych kilku lat. Właściciele mieszkań słyszą narzekania studentów, że trudno znaleźć lokal do wynajęcia. Ale nie będą im współczuli, tylko podnoszą ceny. To normalne, rynkowe zachowanie - mówi Malarz.

Ceny mieszkań do wynajęcia wzrosły o około 10-15 procent w stosunku do ubiegłego roku. - Miejsce w pokoju w mieszkaniu studenckim kosztuje od 350 do 600 zł - mówi Treizner.

- Najbardziej podrożały duże, wielopokojowe mieszkania. Trzeba na nie wydać co najmniej 200 zł więcej niż rok temu - dodaje Malarz.

Studenci chętniej starają się o miejsca w akademikach. Jeszcze w 2006 roku Uniwersytet użyczał miejsca w swoich domach studenckich innym uczelniom, bo nie miał nie chętnych pośród swoich studentów. - Ale już rok temu musieliśmy odrzucić około 300 podań. Nawet w mniej popularnych Słowiance i Parawanowcu było prawie stuprocentowe obłożenie - mówi Anna Szulc z Działu Młodzieżowego UWr. W tym roku UWr ma do rozdania 2741 miejsc, w akademikach Politechniki jest 4069 łóżek.

- Uczelnie nie mają żadnego wpływu na liczbę mieszkań do wynajęcia dla studentów. Apele rektora nic by tu nie dały, bo ceny ustala rynek - mówi Paweł Czuma, rzecznik PWr. - Sytuacja może się nieco zmienić, gdy powstanie nowy dom studencki na 600 miejsc. Jednak jego budowa potrwa przynajmniej trzy lata.

Czytaj w serwisie "Wrocławskie uczelnie": O prorektorze podejrzanym o plagiat, który rezygnuje z funkcji

Świeże informacje z Wrocławia codziennie rano w Twojej skrzynce e-mail Zamów newsletter!

 
Weź udział w dyskusji (0)
POLECAMY
"Celne zamieszanie z tłumaczeniem przepisów"
"Planowałeś zakup mieszkania? Oni właśnie zdmuchnęli ci je sprzed nosa. I 649 innym"
"Celowy zabieg przy kredycie bez wkładu własnego? W Krakowie załapie się np. jedynie kilka procent lokali"
"Mieszkania stanieją? Masowe kupowanie nieruchomości ma być zakazane. "Intensywnie nad tym pracujemy""
"Kredyt bez wkładu własnego. Znamy szczegóły. Trójka dzieci obniży ratę kredytu o 400 zł"
"To się dzieje! CPK kupiło pierwsze grunty pod budowę ogromnego lotniska"
"Rząd chce zainstalować licznik w każdym mieszkaniu. Będzie nowy obowiązek. I zrobi się zimno?"