Wieżowiec Libeskinda powstanie w Gdańsku

Mikołaj Chrzan

Daniel Libeskind, jeden z najbardziej znanych architektów na świecie, zaprezentował projekt zabudowy Polskiego Haka. Centralnym punktem ma być 190-metrowy wieżowiec. Inwestycją jest zainteresowana firma z Izraela, ale konkretów i terminów na razie brak

Polski Hak to cypel położony u zbiegu Motławy i Martwej Wisły. Dziś to miejsce nie jest wizytówką Gdańska: stoją tu tylko hale produkcyjne, ruiny domów, nabrzeża są zniszczone. W przyszłości może być to jedna z najdroższych dzielnic: w samym centrum, z łatwym dojazdem (dzięki Nowej Wałowej), apartamentowcami leżącymi tuż nad wodą, z widokiem na zabytki Głównego Miasta, port i stocznię.

Właśnie na taką przemianę tego miejsca liczą biznesmeni, którzy są właścicielami 5-hektarowej działki w tym miejscu (dziś mieści się tam m.in. Gdańska Fabryka Okien). Ich partnerem jest deweloperska firma Landmark z Izraela.

Do współpracy zaprosili jednego z najbardziej znanych architektów na świecie - Daniela Libeskinda. Wczoraj przyleciał on razem z żoną z Paryża do Gdańska prywatnym samolotem. Krótko pospacerował po Polskim Haku (oprowadzał go po nim prezydent Gdańska Paweł Adamowicz). - Do tej pory jedyny raz w Gdańsku byłem jako siedmiolatek - wspominał po drodze architekt.

Na konferencji prasowej Libeskind zaprojektował swoją koncepcję Polskiego Haka.

- Świat się zmienia: kiedyś trwał wyścig państw, dzisiaj ścigają się ze sobą przede wszystkim miasta. Bronią w walce o inwestorów, mieszkańców jest architektura - mówił Libeskind, prezentując pierwsze slajdy.

Pokazał osiedle składające się z: siedmiu 6-,7-piętrowych budynków mieszkalnych, pięciu podobnej wysokości budynków usługowych oraz biurowo-mieszkalnego wysokościowca. Na osiedlu ma być dużo zieleni, oczek wodnych, a samochody mają być schowane pod ziemią - w wielkim parkingu na 1000 aut, połączonym bezpośrednio z tunelem Nowej Wałowej.

- Chciałbym, by ten wieżowiec stał się centralnym punktem miasta, nawiązującym symbolicznie do latarni morskich - mówił Libeskind.

Pytany o wysokość budynku, mówił z uśmiechem: - Chciałbym, by miał on 193 m. W ten sposób o jeden metr przewyższy wieżowiec, który projektuję w Warszawie [chodzi o Złotą 44 - red.].

Pomysł Libeskinda nijak się ma do planów zagospodarowania przestrzennego z 2005 r. Architekt założył, że Nowa Wałowa przetnie Motławę w tunelu, a nie mostem zwodzonym, większy niż w obecnym planie jest także udział zabudowy mieszkaniowej, plan nie przewiduje ponadto wysokiego wieżowca w tym miejscu. - Wcale tego nie ukrywamy: zależy nam na zmianie tego planu - mówi Krzysztof Wilski, jeden ze współwłaścicieli działki.

Czy zmiana planu jest możliwa? - Dla tak atrakcyjnego pomysłu jesteśmy otwarci na rozmowy - zapewnia prezydent Adamowicz.

Na ile realne są plany gdańskich biznesmenów i izraelskiego Landmarka? - Moim zdaniem realizacja tego projektu zależy od chłonności rynku. Jeśli miasto będzie się dynamicznie rozwijać, szanse są duże. Choć przygotowanie tego typu projektów to kwestia lat, a nie miesięcy - mówił Adamowicz.

Eksperci są wstrzemięźliwi w ocenach. - Niektórzy właściciele gruntu zamawiają czasem atrakcyjne koncepcje nie po to, by coś wybudować, ale by w ten sposób, przed dalszą odsprzedażą, doprowadzić do zmiany planów, która zwiększy wartość działki - mówi jeden z trójmiejskich pośredników w handlu nieruchomościami.

 
Weź udział w dyskusji (0)
POLECAMY
"Planowałeś zakup mieszkania? Oni właśnie zdmuchnęli ci je sprzed nosa. I 649 innym"
"Celowy zabieg przy kredycie bez wkładu własnego? W Krakowie załapie się np. jedynie kilka procent lokali"
"Mieszkania stanieją? Masowe kupowanie nieruchomości ma być zakazane. "Intensywnie nad tym pracujemy""
"Kredyt bez wkładu własnego. Znamy szczegóły. Trójka dzieci obniży ratę kredytu o 400 zł"
"To się dzieje! CPK kupiło pierwsze grunty pod budowę ogromnego lotniska"
"Rząd chce zainstalować licznik w każdym mieszkaniu. Będzie nowy obowiązek. I zrobi się zimno?"