Myślisz, że jesteś sprytny, bo kupiłeś działkę leśną bądź rekreacyjną? Uważaj na kruczki

Powiedzieć, że trwa szał na działki pod budowę, to mało powiedzieć. Czegoś takiego nie widziano na rynku nieruchomości nigdy wcześniej. Wielu kupuje działki leśne, bądź rolne, by je później przekształcić w budowlane. Ale to nie zawsze jest możliwe. Na co uważać?

Boom na działki pod budowę na wiosnę 2021 roku po prostu wystrzelił. Jak wynika z danych serwisu Domiporta, zainteresowanie zakupem ziemi w kwietniu 2021 roku wzrosło o ponad 249 procent, licząc rok do roku. 

Przekształcenie może się nie udać

Oferty działek przeżywają szturm zainteresowanych, niekoniecznie wszyscy z nich mają wymagane doświadczenie w obrocie nieruchomościami. Wielu z nowych osób zainteresowanych zakupem gruntu nabiera się na tani grunt rolny, bądź leśny. Niestety, ceny takich gruntów w porównaniu do działek budowlanych mogą być i piętnaście razy tańsze.

>>> Eleganckie i ciekawe kolekcje mebli znajdziesz na Abra Meble <<<

I nie bez powodu. Przekształcenie w grunt budowlany często zajmuje dużo czasu i może zająć nawet parę lat. Ponadto, trzeba liczyć się z licznymi opłatami, jakie w tym czasie trzeba ponieść. Co ważne. Część takich gruntów przekształcić się nie da. 

Przekształcenie działki rolnej

Działkę rolną łatwiej przekształcić w budowlaną bądź rolno-budowlaną niż leśną. Nie jest to jednak czynność należąca do prostych i szybkich. Proces ten może zająć nawet kilka lat, a i tak ostatecznie może zakończyć się niepowodzeniem. Całe zagadnienie dokładnie opisaliśmy tutaj

By dowiedzieć się, jak odrolnić działkę, należy najpierw sprawdzić oznaczenia działek w planie zagospodarowania. Jeżeli interesujący nabywcę grunt rolny jest objęty MPZP, należy zmienić przeznaczenie gruntu na budowlany. W tym celu musimy złożyć wniosek do organu wykonawczego danej gminy np. do burmistrza miasta. Na zmianę przeznaczenia grunt w MPZP można czekać nawet kilka lat, ponieważ do złożonej prośby nie mają zastosowania terminy przewidziane w Kodeksie Postępowaniu Administracyjnego.

A co jeżeli gmina nie ma uchwalonego MPZP dla danej działki? Sytuacja jest jeszcze trudniejsza, ponieważ inwestor musi zdobyć na potrzeby budowy tzw. WZ-tkę, czyli warunki zabudowy. A by ją otrzymać, wybrana działka musi spełnić restrykcyjne warunki. Chcąc uzyskać dokument, należy złożyć odpowiednie pismo w jednostce samorządu terytorialnego (np. u wójta bądź burmistrza) właściwego dla danego regionu. Następnie trzeba czekać. 

To rzecz jasna nie koniec. Po uzyskaniu odpowiednich odpowiedzi urzędów dany obszar działki należy wyłączyć z produkcji rolnej. To kosztuje. Wysokość opłaty za wyłączenie z produkcji rolnej jest ściśle zdefiniowana w Art. 12 ustawy o ochronie gruntów rolnych i leśnych. Kwota za wyłączenie gruntu z produkcji rolnej wynosi od 87 tys. zł za hektar gleby VI klasy pochodzenia organicznego aż do 437 tys. zł. za hektar I klasy pochodzenia organicznego. 

 

Sama opłata za odrolnienie to nie wszystko. Nabywca gruntu przez 10 lat, raz do roku musi ponosić koszty opłaty z tytułu użytkowania na cele nierolnicze, wynoszącej 10 procent należności za wyłączenie z produkcji rolnej. Do kosztów odrolnienia działki mogą dojść również koszty dotyczące postępowania administracyjnego. Te mogą się różnić w zależności od gminy.

Przekształcenie działki leśnej

Jeżeli wydaje się Wam, że odrolnienie działki jest problematyczne, to zapnijcie pasy. Bo przekształcenie działki leśnej na budowlaną jest jeszcze trudniejsze. Podobnie jak w przypadku działki rolnej, powinniśmy sprawdzić, czy działka znajduje się w Miejscowym Planie Zagospodarowania Przestrzennego.

Jeżeli interesująca nas działka znajduje się w jego obrębie i ten plan przewiduje możliwość zabudowy, wystarczy spełnić zapisane w nim warunki i wystąpić do regionalnej dyrekcji Lasów Państwowych o wyłączenie gruntu z produkcji leśnej.

Co ważne, do wniosku musi być dołączona w formie załącznika opinia Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych, wykaz gruntów z uwzględnieniem klas bonitacyjnych gruntów. Ponadto powinniśmy również dopisać ekonomiczne uzasadnienie inwestycji. 

Jeżeli otrzymamy wymagane zgody to dopiero połowa za nami. Następnie musimy wystąpić z kolejnym wnioskiem o wyłączenie gruntów z produkcji leśnej. Tę wydaje starosta właściwy dla danego powiatu. To rzecz jasna zajmuje kolejne miesiące oczekiwania, ale w międzyczasie możemy opłacić np. odszkodowania za przedwczesną wycinkę drzew. Po udzieleniu zgody przez starostę nie pozostaje nic innego jak wystąpienie o pozwolenie na budowę. Ale nim to zrobimy na własny koszt, musimy sprawdzić jakość gleby i wartość drzewostanu dla produkcji leśnej. I tu ważna kwestia. Jeżeli działka jest zlokalizowana na cennym podłożu i zalesieniu, to uzyskanie zgody na budowę może nie być wykonalne. 

Co jeżeli jednak interesująca nas działka znajduje się w MPZP, ale nie jest oznaczona jako przeznaczona pod budowę? Wtedy nie pozostaje nic innego jak starać się o zmianę warunków zabudowy. I tu zaczynają się schody. Stosowną zgodę może wydać minister środowiska lub marszałek województwa na wniosek Izby Rolniczej. Szanse na to są jednak niewielkie i wymagają cierpliwości, doskonałego uzasadnienia wniosku oraz pieniędzy. Za rozpatrzenie decyzji trzeba będzie zapłacić nawet 10 tys. zł. 

A gdy działka nie jest w ogóle objęta MPZP? Najpierw trzeba sprawdzić jej oznaczenie na mapach geodezyjnych. Oznaczenie gruntu jako nieużytek, grunt orny, łąka, pastwisko, teren zalesiony, zakrzewiony bądź sad umożliwia opisane wyżej kroki w celu zamiany przeznaczenia gruntu. O ile, działka ma dostęp do drogi i sąsiaduje z już zabudowaną działką.

Natomiast jeżeli działka w mapach geodezyjnych opisana jest jako las, to w zasadzie nic nie można zrobić. Jedynym wyjściem jest przygotowanie na własny koszt MPZP, ale ten musi zostać zaopiniowany na kilku urzędniczych szczeblach. Wystarczy, że na którymś z nich urzędnicy np. stwierdzą, że jest to teren istotny z punktu widzenia środowiska i tracimy praktycznie możliwość uzyskania pozwolenia na budowę. 

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.