Ambasada praw człowieka zamiast apartamentowca

Pałac Młodziejowskiego przy ul. Miodowej miał się zamienić w ekskluzywny apartamentowiec z cenami sięgającymi 40 tys. zł za m kw. Z powodu kryzysu deweloper jednak wycofał się z tych planów - budynek przejdzie remont i wprowadzi się tam jedno z biur Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie.

- Szacujemy, że remont potrwa około pięciu miesięcy i pochłonie około 4 mln euro - mówi Radosław Sieroń, prezes firmy Mermaid Properties, do której należy pałac przy Miodowej. Odświeżona zostanie elewacja budynku, wymieniona zostanie stolarka okienna i drzwi, wewnątrz budynek zostanie dostosowany do potrzeb niepełnosprawnych, wstawione zostaną m.in. dwie windy. Ponadto zostanie zainstalowana klimatyzacja i wentylacja, poprawiony zostanie system zasilania i instalacje telekomunikacyjne. - Zgodę na wszystkie prace musi wyrazić konserwator zabytków. Złapał mnie pan właśnie w chwili, kiedy z panią konserwator oglądamy budynek - mówi.

Wyremontowany budynek ma być oddany do użytku najpóźniej w lutym 2011 r. - tak przewiduje umowa, którą Mermaid Properties właśnie podpisało z Ministerstwem Spraw Zagranicznych. Na wynajem obiektu oraz pokrycie innych kosztów związanych z jego użytkowaniem resort wyda 4,5 mln złotych. Formalnie to ministerstwo wynajmie dwie trzecie powierzchni w pałacu, a potem odda ją Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie. Ulokuje ona tam swoje Biuro Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka, które m.in. ostatnio nadzorowało przebieg wyborów prezydenckich w Rosji.

Mermaid Properties wiązało z Pałacem Młodziejowskiego inne plany. Kupując ten budynek w 2006 r. za 34 mln zł firma zapowiadała, że urządzi tam ekskluzywny apartamentowiec. Nad jego projektem pracowała przez trzy lata, w ubiegłym roku chwaliła się nim na targach nieruchomości w Cannes. W pałacu miało zostać urządzonych 20 luksusowych rezydencji o powierzchni od 70 do 450 m kw. Zaplanowano część fitness i basen oraz winiarnię, a na pierwszym piętrze miała zostać zaaranżowana sala balowa z fortepianem. Ceny apartamentów miały dochodzić do 40 tys. zł. Prace nad projektem Mermaid zakończyło jednak akurat wtedy, kiery kryzys gospodarczy wkraczał w najostrzejszą fazę. Klienci na luksusowe mieszkania zniknęli jak śnieg w maju, a deweloperów proponujących takie inwestycje banki zaczęły traktować jak trędowatych. Nie było teżchcętnych na odkupienie całej nieruchomości, za którą Mermaid chciało dostać 80 mln zł.

- Szkoda mi projektu apartamentowca, włożyliśmy w niego dużo pracy. Niestety, banki nie chciały tej inwestycji kredytować i projekt pójdzie na półkę - żałuje Radosław Sieroń. - Zamieniając go na biurowiec i tak jeszcze wyjdziemy na swoje, tylko, że zajmie to więcej czasu - zapewnia.

Pałac Młodziejowskiego jest budynkiem wpisanym w historię Polski - to tu ponad 200 lat temu stacjonowało carskie wojsko z Osipem Igelstromem na czele. Dlatego pałac był celem zaciekłych ataków Polaków pod wodzą Jana Kilińskiego podczas insurekcji kościuszkowskiej w 1794 r. Przez ostatnie lata mieściło się w nim wydawnictwo PWN.

Przeczytaj także: A może obsadzić Pałac bluszczem? Nowy pomysł na PKiN

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.