Ten stadion będzie piękny jak brama do raju. Zobacz

Za około 100 milionów złotych w Tychach powstanie jeden z najładniejszych obiektów w Polsce

Stadion przy ul. Edukacji to ruina. Fani GKS-u mają już dosyć szyderstw przyjezdnych kibiców. "Przepraszamy Polskę w imieniu władz miasta za stan naszego stadionu - kibice GKS Tychy " - napisali jesienią na transparentach. Wkrótce przestaną się wstydzić. Klub właśnie pochwalił się projektem nowego stadionu. Wybrano propozycję krakowskiego biura architektonicznego PERBO-PROJEKT.

Projekt kosztował niemal 1,8 mln zł. - Ten wybór może jeszcze zostać oprotestowany przez inne firmy - zaznacza prezydent Tychów Andrzej Dziuba, ale wierzy, że na przełomie roku na Edukacji rozpoczną się roboty.

Wybór projektu jest zaskoczeniem, bo władze Tychów powtarzały, że stawiają na stadion w stylu niemieckiego Paderborn. Przedstawiciele klubu odwiedzili nawet to miasto, by poznać obiekt. Kibice protestowali. Wskazywali, że stadion w Paderborn przypomina wiatę przystanku autobusowego. - To rzeczywiście blaszana "puszka", ale stadion miał też zalety. Był tani. Nas nie interesuje jednak wariant oszczędnościowy, budujemy stadionu na lata. Nie możemy się go wstydzić - podkreśla Dziuba.

Stadion ma kosztować 100 mln zł i pomieści 18,5 tys. widzów. - Jestem pod wrażeniem projektu. Powstanie piękny funkcjonalny obiekt. Przekroczymy bramy raju - cieszy się Łukasz Jachym, prezes GKS-u, który zachwyca się zapleczem do odnowy biologicznej. - Będziemy mieć nawet komorę do krioterapii! - podkreśla.

Optymistyczny scenariusz zakłada, że w październiku poznamy wykonawcę inwestycji. Prace ziemne powinny ruszyć na przełomie roku. Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, stadion zostanie otwarty w 2012 roku. - Liczę, że jeszcze przed rozpoczęciem mistrzostw Europy. Cały czas staramy się o status centrum pobytowego dla drużyn uczestniczących w Euro. Posiadanie stadionu nie jest warunkiem, ale byłoby miło, gdybyśmy mogli pochwalić się takim obiektem - podkreśla Dziuba.

Na czas przebudowy GKS będzie musiał rozgrywać mecze w innym mieście. Nieoficjalnie mówi się o czasowej przeprowadzce do Czechowic-Dziedzic. - Na pewno znajdziemy jakieś rozwiązanie. Mogę wozić piłkarzy na mecze nawet wozem drabiniastym, byleby później wrócić na stadion z naszych marzeń - mówi Jachym.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.