Inwestycje w letargu. Czy będą ukończone na czas?

Przedłużająca się zima na dobre wstrzymała największe miejskie projekty budowlane. Drogowcy i ratusz zapewniają jednak, że opóźnienia spowodowane przez mrozy uda się nadrobić

Od ponad miesiąca trwa stagnacja na budowie nowego mostu przez Brdę przy ul. Spornej. Plac budowy zasypany jest grubą warstwą śniegu, w pobliżu ul. Fordońskiej stoi kilka maszyn budowlanych, które już dawno nie były używane. Pomimo fatalnej dla budowniczych aury, drogowcy przekonują, że prace nie stanęły całkowicie. Co prawda ekip nie widać na terenie inwestycji, ale zimową pogodę wykorzystują do innych zadań.

- W halach firmy Gotowski wykonującej remont trwa właśnie budowa konstrukcji mostu, który połączy dwa brzegi rzeki - wyjaśnia Anna Strzelczyk-Frydrych, p.o. rzecznika prasowego Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej. - Czyli można powiedzieć, że prace trwają.

Drogowcy podkreślają, że przy wyznaczaniu terminów realizacji inwestycji, wzięli pod uwagę przerwę na zimę. I zapewniają, że prace na ul. Spornej zakończą się zgodnie z planem, czyli najpóźniej do końca października.

- Chyba, że mrozy i śnieżyce potrwają do maja czy czerwca. Ale takiego czarnego scenariusza nikt chyba nie bierze pod uwagę - dodaje zastępca prezydenta Lucyna Kojder-Szweda.

Drogowcy zapewniają, że nic nie zagraża terminowi drugiej, dużej prowadzonej obecnie inwestycji. Chodzi o budowę łącznika pomiędzy ul. Deszczową a ul. Grunwaldzką. Strzelczyk-Frydrych przekonuje, że tam gros prac wykonano już w ubiegłym roku i niewiele pozostało już do zrobienia. A że wykonawca ma czas do czerwca, to nie powinno być problemów. Z kolei do maja musi zakończyć się rewitalizacja Wyspy Młyńskiej. Wówczas organizowany jest Smooth Festival. Kojder-Szweda potwierdza, że pogoda uniemożliwia kontynuowanie robót.

- Nie mamy jednak sygnału od wykonawców, że coś zagraża inwestycji. W tym przypadku trzeba będzie stanąć na głowie, żeby uporać się do imprezy. Uda się - przekonuje.

Mimo tego że firmy budowlane przy inwestycjach pracują na zwolnionych obrotach, urzędnicy przekonują, że nie tracą na zimie. Wszystko przez to, że miasto zamawia u nich usługi związane z usuwaniem skutków zimy.

- Powiem nawet, że mają żniwa i zarabiają na tym ogromną kasę - mówi prezydent Konstanty Dombrowicz. - Korzystamy z ich sprzętu, ludzi. Myślę, że nie mają powodów do narzekań - dodaje.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.