Bawełna na ścianie, co to takiego?
Tapetę bawełnianą - bo tak się nazywa ten sposób dekoracji ścian - można znaleźć na rynku już od jakiegoś czasu, ale ciągle jest postrzegana jako nowość. Choć ostatnio coraz częściej spotykam się z pytaniami na ten temat. To produkt bardzo oryginalny, o ciekawych właściwościach. Służy bowiem jako element dekoracyjny, a jednocześnie tłumi dźwięki i ma właściwości izolacyjne - redukuje utratę ciepła przez ściany.
Czy to prawda, że można ją nałożyć samemu, bez pomocy fachowca?
Tak, i stąd chyba także wynika zainteresowanie tym materiałem. Wiele osób lubi po prostu mieć możliwość zmienienia czegoś w mieszkaniu samodzielnie. A technika jest naprawdę prosta. Tapetę dostajemy w paczkach. Na pierwszy rzut oka przypomina trochę watę. Materiał trzeba połączyć z ciepłą wodą i odstawić na czterdzieści minut. Potem ręką formuje się niewielkie kulki, nakłada na ścianę i rozwałkowuje specjalnym wałkiem. Ważne, by wcześniej zagruntować powierzchnię. Producent radzi też, by ściana była w kolorze zbliżonym do koloru tapety, żeby uniknąć ewentualnego prześwitywania ciemniejszej lub jaśniejszej barwy.
Czy wymaga to dużo pracy?
To zajęcie dosyć czasochłonne. Lepiej też, by tapetę nakładała jedna osoba z taką samą siłą. To pozwoli uniknąć nierówności.
Jaki efekt uzyskamy, decydując się na taką tapetę?
To zależy od tego, jaki kolor wybierzemy i w którym pomieszczeniu ją położymy. W sprzedaży jest kilkanaście odcieni - od bieli do intensywnych czerwieni czy brązów. Jasną bawełnianą tapetę często stosuje się w przedpokojach, wykorzystując głównie jej właściwości wyciszające. Tych jasności - bieli czy beżów - raczej nie używajmy w salonie, bo takie barwy nie dają wrażenia przytulności. Ciekawy efekt uzyskamy z kolei, stosując na jednej ze ścian bawełnianą tapetę w intensywnym kolorze np. w czerwieni. Tkanina ociepli pomieszczenie i będzie oryginalnym akcentem, ciekawym tłem dla mebli.
A czy bawełnianą ścianę użytkujemy jak każdą inną? Można na niej np. zamontować oświetlenie?
Oczywiście. W jednym z naszych programów na ścianie pokrytej bawełnianą tapetą zamontowaliśmy półki i punktowe halogenowe oświetlenie. Ten materiał szybko wysycha i wtedy można bez problemu wiercić i montować meble.
Myśli pan, że przed nami moda na bawełniane ściany?
Niewykluczone, bo jest w nich potencjał. Choć z tapetami to nigdy nic nie wiadomo (śmiech). Raz je masowo zrywamy, za chwilę przyklejamy. Tak poważnie, to dziś producenci tapet prześcigają się, by zaproponować nam jak najoryginalniejsze i różnorodne wzory, więc naprawdę można znaleźć ciekawe rozwiązania. Nie przypominają już w niczym tych siermiężnych, paskudnych tapet, które pamiętamy z dawnych lat. Choć zdarza się, że ludzie mają jeszcze opory przed naklejaniem ich na ściany, to stosuje się je coraz częściej.