Banki udzieliły w sumie ponad 126,5 tys. kredytów mieszkaniowych w programie Rodzina na Swoim. Podana liczba to stan na wrzesień 2011 r. według statystyk Banku Gospodarstwa Krajowego, czyli instytucji niejako zarządzającej budżetem kraju. To właśnie przez nią przez osiem lat - od momentu uruchomienia kredytu wypłacane są przez Skarb Państwa dopłaty. Stanowią one średnio ok. 40 proc. raty.
Liczba 126,5 tys. kredytów (na łączną kwotę ponad 23 mld złotych) pokazuje skalę, w jakiej Polacy korzystali przez ostatnich 5 lat z Rodziny na Swoim. Ten rok jest ostatni, kiedy jeszcze będzie można zaciągnąć kredyt z dopłatami. Nie będzie to proste, bo reguły programu, które weszły w życie w sierpniu, wprowadziły dla kredytobiorców ograniczenia.
Jednym z motorów napędzających Rodzinę na Swoim była spora dostępność domów i mieszkań objętych dopłatami. By otrzymać dopłatę z BGK, wartość kupionej nieruchomości nie mogła przekraczać pewnego limitu - zmienianego co pół roku. Był on jednak tak wysoki, że znalezienie odpowiedniego mieszkania nie stanowiło wielkiego problemu. Przykładowo w Gdańsku wynosił on w pierwszej połowie III kwartału 2011 r. ponad 6,8 tys. zł za m kw., wobec średniej ceny transakcyjnej metra kwadratowego na poziomie ok. 5,7 tys. zł (dane za raportem AMRON-SARFiN).
Niestety wskutek zmian w ustawie, które weszły w życie 30 sierpnia 2011 r., pula mieszkań kredytowanych przez Rodzinę na Swoim, została znacznie ograniczona. Z dnia na dzień dopuszczalna przez BGK cena nieruchomości spadła o 28,5 proc. w przypadku mieszkań z rynku pierwotnego i aż o 43 proc. - z rynku wtórnego. W I kwartale br. w Gdańsku cena nieruchomości od dewelopera nie może przekroczyć 5092,50 zł, a mieszkania z drugiej ręki - 4074 zł. Dramatycznie mało. Sytuacja w całym kraju nie jest lepsza. Obecnie nawet mieszkania na peryferiach miast nieczęsto można skredytować zobowiązaniem z pomocą państwa. Kto chce jeszcze skorzystać z Rodziny na Swoim, będzie musiał zadać sobie trud przy szukaniu nieruchomości w odpowiedniej cenie.
Niższy limit cenowy nie jest wyłącznym kłopotem, który sprawiła nowelizacja programu dopłat. Dodatkowo ustawodawca narzucił kredytobiorcom ograniczenie wiekowe. By otrzymać kredyt w Rodzinie na Swoim, można mieć maksymalnie 35 lat (dokładnie wniosek o kredyt preferencyjny należy złożyć najpóźniej do końca roku kalendarzowego, w którym kończy się 35 lat). W przypadku małżeństw warunek ten obejmuje młodszego z małżonków.
Granica 35 lat nie dotyczy osób samotnie wychowujących dzieci, ale singli (zostali dołączeni do programu) - już tak. Dla informacji - do listopada 2011 r. mniej więcej co czwarty kredyt w Rodzinie na Swoim został przyznany osobie po 35 roku życia.
Warto przypomnieć - dopłaty do kredytu w programie RnS mogą być stosowane tylko w przypadku, gdy kredytobiorca w dniu podpisania umowy kredytowej nie był właścicielem żadnego mieszkania ani nie przysługiwało mu spółdzielcze prawo do lokalu. W razie wynajmowania mieszkania - należy zobowiązać się do zerwania umowy najmu. W przypadku singla kupowane dzięki kredytowi preferencyjnemu mieszkanie musi być jego pierwszym.
Choć program wygasa, banki nie wycofują się lawinowo ze swoich ofert. Właściwie zrobił to tylko Deutsche Bank i to już w zeszłym roku. Przypomnienie - kredyty preferencyjne nie mogą być zobowiązaniami walutowymi. Skarb Państwa dopłaca do raty przez 8 lat, dopłata jest uzależniona od aktualnej wartości stopy rynkowej WIBOR 3M.
Na koniec warto przejrzeć ofertę banków i sprawdzić, które proponują najlepsze warunki kredytowe w programie RnS. Mikołaj Fidziński, Comperia.pl
Źródło: Comperia.pl, Ustawa o zmianie Ustawy o finansowym wsparciu rodzin w nabywaniu własnego mieszkania oraz niektórych innych ustaw
TOP5 kredytów w programie Rodzina na Swoim (50-metrowe mieszkanie w Gdańsku, wartość - 250 tys. zł, kwota kredytu - 200 tys. zł, okres kredytu - 30 lat)
Źródło: porównywarka finansowa Comperia.pl
Masz temat dla reportera Metra? Napisz do nas: metro@agora.pl