Wynajęła mieszkanie, w środku żadnych mebli. Właściciel nie widział problemu

Osoby, które szukają mieszkania na wynajem za granicą muszą być gotowe na to, że nie wszędzie panują polskie zwyczaje. Coś, co w naszym kraju wydaje się normą, w innych krajach uchodzi za oczekiwania ponad miarę. Sprawdziła to na własnej skórze Polka, która zamieszkała w Nowym Jorku.

Nowy Jork, jedno z największych miast w stanach Zjednoczonych, może się wydawać miejscem idealnym do życia. Osoba szukająca mieszkania do wynajęcia może wybierać w dzielnicach, stylach architektonicznych, cenach. 

 

W praktyce mieszkanie w Nowym Jorku może jednak nastręczać wielu problemów. Jak bowiem żyć na co dzień bez parapetu, pralki czy... mebli. Problemy polskiej podróżniczki, która sprawdziła trudności z życiem w USA na własnej skórze, opisał Onet.
 

Wynajęła mieszkanie bez mebli. Dla właściciela to nie był problem

W Nowym Jorku, w przeciwieństwie do Polski, wynajmowane mieszkania są zazwyczaj nieumeblowane. To oznacza, że nowi lokatorzy muszą samodzielnie umeblować swoje nowe lokum, co wiąże się z kosztami.

 

Wielu mieszkańców decyduje się na zakup łóżka, stołu, krzeseł, kanapy i innych niezbędnych mebli. 

 

Jeśli chcemy mieszkania umeblowanego, to i wyposażenie naszego lokum musimy... wynająć. Ten nietypowy trend ma swoje uzasadnienie. Wynika z olbrzymiej mobilności społeczeństwa i częstych przeprowadzek.

 

Tu nie pierze się w domach

W Nowym Jorku, podobnie jak w innych amerykańskich miastach, niezależnie od wysokości czynszu, większość mieszkań nie posiada pralek. Zamiast tego, mieszkańcy korzystają z pralni publicznych lub położonych we wspólnych piwnicach. 

 

Jest to powszechne rozwiązanie, które pozwala uniknąć kosztownych instalacji pralek w mieszkaniach. Nowojorczycy muszą taszczyć worki z brudną odzieżą do pralni. Dla większości wynajmujących to norma.

 

Alarm przeciwpożarowy to wymóg 

 

Wszystkie nowojorskie mieszkania są wyposażone w  alarmy przeciwpożarowe, takie jak wykrywacze dymu i tlenku węgla. Są obowiązkowe. 

 

Kontrola sprawności tych alarmów jest przeprowadzana przez odpowiednie służby. I chociaż alarmy ratują życie i majątek, mają złe strony. Niestety, często włączają się na skutek niegroźnych incydentów, takich jak... parujący garnek czy zdmuchnięta świeca. Skutki? Co wywołuje hałas i zamieszanie w budynku. Nawet w środku nocy. 

 

Przedpokój? A na co to komu. Parapet? A co to takiego 

 

W USA wiele mieszkań nie posiada przedpokoju, a drzwi wejściowe prowadzą bezpośrednio do salonu lub kuchni. To nietypowe rozwiązanie, które wynika z wysokich kosztów metra kwadratowego i braku przestrzeni. 

 

Dodatkowo, w nowojorskich mieszkaniach często brakuje parapetów, karniszy na firanki oraz ruchomych "słuchawek" pod prysznicem. Te braki mogą być uciążliwe w codziennym funkcjonowaniu i wymagają dostosowania się do nietypowych warunków.

 

Mieszkanie w Nowym Jorku może być, jak widać, pełne zaskoczeń. To, co dla Polaków jest normą za oceanem uchodzi za dziwactwo.

 

Fot. negativespace.co