Dom pod miastem - tańsza alternatywa dla mieszkania w metropolii

Rekordowe ceny mieszkań w największych polskich miastach sprawiają, że coraz więcej osób rozważa zakup lokum poza ścisłym centrum aglomeracji. Jak wynika z danych portalu RynekPierwotny.pl, różnice w cenach nowych mieszkań między metropoliami a gminami je okalającymi potrafią sięgać nawet 40-46%. To ogromna oszczędność, szczególnie dla młodych ludzi, którzy posiłkują się kredytem hipotecznym. Analizę w tym zakresie przeprowadził rynekpierwotny.pl.

Warszawa pozostaje najdroższym rynkiem mieszkaniowym w Polsce. W lutym 2024 roku średnia cena metra kwadratowego w stolicy przekroczyła 17 tys. zł. Niewiele tańsze są nowe lokale w Krakowie (ponad 16 tys. zł/m2) i Trójmieście (ponad 15 tys. zł/m2). Najtańsze duże miasto to Bydgoszcz, gdzie średnia cena nie przekracza 10 tys. zł za metr kwadratowy. Nieco drożej jest w Olsztynie, Łodzi i Lublinie - ok. 11 tys. zł/m2.
 

Przeprowadzka na obrzeża metropolii może oznaczać oszczędność rzędu jednej trzeciej ceny mieszkania. W okolicach Krakowa średnia cena metra kwadratowego jest aż o 46% niższa niż w samym mieście. Duże różnice, sięgające 40%, występują też w aglomeracjach warszawskiej, wrocławskiej, lubelskiej i poznańskiej. 

 

Skąd tak duże rozbieżności? Kluczowe znaczenie ma tu podaż i cena gruntów, które poza ścisłymi centrami miast są znacznie tańsze. Ponadto na przedmieściach dominują mieszkania z segmentu popularnego, podczas gdy w metropoliach średnią cenę zawyżają bardzo drogie lokale premium, budowane z myślą o zamożnych klientach.

 

"Z tego względu na zakup mieszkania w podmiejskiej lokalizacji coraz częściej decydować się będą ludzie młodzi, którzy muszą posiłkować się kredytem. Dla nich często szczytem możliwości jest kwota 500 tys. zł" – komentuje Marek Wielgo, ekspert portalu RynekPierwotny.pl.

Drogie materiały budowlane windują ceny mieszkań

Na wysokie ceny mieszkań w miastach wpływa wiele czynników, wśród których istotną rolę odgrywają rosnące koszty materiałów budowlanych. Jak wynika z danych Grupy PSB, w lutym 2024 r. w ujęciu rocznym najmocniej zdrożały izolacje termiczne - o ponad 40%, cement - o 36% oraz płyty OSB - o 20%. Znaczące podwyżki dotknęły też m.in. styropiany, wełnę mineralną, pustaki i materiały wykończeniowe.

 

Rosnące koszty produkcji zmuszają deweloperów do podnoszenia cen mieszkań, szczególnie w metropoliach, gdzie popyt wciąż przewyższa podaż. Sytuacja wygląda nieco lepiej na przedmieściach - większa dostępność i niższe ceny gruntów pozwalają na oferowanie lokali w bardziej przystępnych cenach. W kolejnych miesiącach trend ten prawdopodobnie się utrzyma, co może skłonić jeszcze więcej osób do poszukiwania swojego miejsca poza miejskim zgiełkiem.

 

Doświadczenie zdobyte na Wyspach

Kamil Andrzejewski swoim przykładem pokazuje, że przy odpowiednim podejściu i zaangażowaniu można spełnić marzenie o własnym domu, nie popadając w długi. Jego historia może być inspiracją dla osób, które boją się wysokich kosztów budowy, a jednocześnie marzą o własnych "czterech kątach".