Mieszkania na kwarantannę. Te najbliżej szpitali już wynajęli lekarze - z obawy o swoje rodziny

Sytuacja na rynku hotelowym i najmu krótkoterminowego zmienia się dosłownie z dnia na dzień. Od 2 kwietnia br. najem taki zostaje zawieszony z wyjątkiem udostępniania mieszkania pod kwarantannę. Lokale najbliżej szpitali już wynajęli lekarze z obawy o swoje rodziny.

Już 14 marca (dwa dni po ogłoszeniu pierwszych restrykcji w poruszaniu się) minister zdrowia zakazał najmu krótkoterminowego na terenie kraju. Następnie decyzja ta została uchylona przez ministerstwo rozwoju 24 marca. 

Najem na kwarantannę

31 marca 2020 roku prezydent Andrzej Duda podpisał trzy ustawy, wchodzące w skład tzw. Tarczy Antykryzysowej. Co to oznacza dla właścicieli mieszkań przeznaczonych na najem krótkoterminowy? Duże ograniczenia. 

Znalazłem mieszkanie, znalazłem dom. Znalazłem serwis, na którym są. 

- "Od 2 kwietnia 2020 mieszkania na wynajem krótkoterminowy mogą pozostać otwarte tylko i wyłącznie dla:

  • osób w kwarantannie lub izolacji,
  • personelu medycznego,
  • osób w delegacji i dla tych, którzy korzystają z usług noclegowych w ramach wykonywania obowiązków służbowych (dotyczy to np. pracowników budowlanych),
  • osób, które były zakwaterowane w obiekcie noclegowym przed 31 marca."

- czytamy na oficjalnej rządowej stronie dotyczącej koronawirusa. 

Już w zeszłym tygodniu pojawiła się możliwość udostępniania mieszkań dotychczas podnajmowanych w okresie krótkoterminowym, właśnie w celu odbycia kwarantanny. Lekarze, pielęgniarki oraz ratownicy szybko pozajmowali lokale najbliższe szpitalom, w których pracują. - Mieszkań na wynajem blisko szpitali szukają pielęgniarki, lekarze. Nie chcą wracać do domów po całonocnych dyżurach - mówi w wywiadzie dla Rzeczpospolitej Jacek Kusiak, założyciel i prezes Mieszkanicznika, „organizacji" skupiającej właścicieli lokali pod wynajem. Członkowie tej grupy deklarowali swoją pomoc w tworzeniu mieszkań pod kwarantannę już w zeszłym tygodniu.

Pisaliśmy o tym już wcześniej, całość do przeczytania w materiale poniżej. 

Spadki wpływów z najmu

Właścicieli lokali na wynajem nie są w najlepszej sytuacji, gdyż dla wielu podstawowym dochodem były właśnie wpływy z najmu, który obecnie nie jest możliwy. Zawsze oczywiście mieszkanie można sprzedać, ale raczej trudno w obecnej sytuacji spodziewać się szybkiego znalezienia klienta albo uzyska satysfakcjonującą cenę.

Największy portal pośredniczący między właścicielami mieszkań na wynajem krótkoterminowy a turystami - Airbnb - przeznaczy łącznie 250 mln dolarów na pomoc tym pierwszym. Według zapewnień serwisu, portal zwróci gospodarzom 25 proc. kosztów anulowania rezerwacji wymuszonej przez epidemię. 

źródło: rp.pl