Zgodnie z obowiązującymi przepisami, właściciel nieruchomości ma obowiązek uprzątnąć błoto, śnieg i lód z chodnika położonego bezpośrednio przy granicy jego działki. Śnieg należy zgarnąć w miejsce, w którym nie będzie on utrudniał ruchu pieszym. Niedopełnienie tego obowiązku może skutkować grzywną w wysokości do 1500 zł. Co istotne, jeśli na nieodśnieżonym chodniku dojdzie do wypadku, poszkodowany może domagać się od właściciela posesji odszkodowania lub renty.
Obowiązek ten nie dotyczy jedynie sytuacji, gdy gmina pobiera opłaty za postój pojazdów na danym chodniku lub gdy chodnik nie przylega bezpośrednio do nieruchomości.
Zima to także wyzwanie dla zarządców budynków. Prawo budowlane nakłada na nich obowiązek usuwania nadmiaru śniegu z dachów oraz strącania zwisających sopli lodu, które mogą zagrażać przechodniom. Mokry lub zlodowaciały śnieg stanowi ogromne obciążenie dla konstrukcji – jego waga może przekraczać kilkaset kilogramów na metr sześcienny. Za niewywiązanie się z tych zadań policja lub straż miejska mogą nałożyć mandat do 1000 zł, a w przypadku skierowania sprawy do sądu grzywna może wzrosnąć do 5 tys. zł.
Należy pamiętać, że odśnieżanie dachu jest pracą na wysokości, wymagającą odpowiednich badań lekarskich, szkoleń BHP oraz zabezpieczeń.
Zimowe przepisy dotyczą również zmotoryzowanych. Kierowca ma obowiązek zapewnić sobie dostateczną widoczność oraz zadbać, by jego pojazd nie zagrażał innym uczestnikom ruchu. Oznacza to konieczność dokładnego odśnieżenia nie tylko szyb, ale także dachu, świateł i tablic rejestracyjnych.
Za nieodśnieżone światła taryfikator przewiduje 300 zł mandatu i 8 punktów karnych, a za nieczytelne tablice – 500 zł i 8 punktów. Warto również pamiętać, by nie odśnieżać samochodu przy włączonym silniku w terenie zabudowanym. Takie zachowanie, traktowane jako uciążliwe dla otoczenia i powodujące nadmierną emisję spalin, może kosztować kierowcę do 300 zł.