Magiczny dom z dodatkiem inteligencji

Na pierwszy rzut oka niczym się nie różni od każdego innego. Jednak gdy wchodzimy, dzieją się rzeczy dziwne. Same zapalają się światła, podnoszą rolety, włącza się muzyka. To zresztą tylko najprostsze z czynności, w których wyręcza nas inteligentna instalacja.

Wyobraźmy sobie jej bardziej zaawansowaną wersję. Wyjeżdżamy całą rodziną na narty. Przed wyjściem naciskamy guzik i dom przygotowuje się do naszej nieobecności. Temperatura we wszystkich pomieszczeniach obniża się do minimalnej, siłowniki domykają okna (lub czujniki sygnalizują, które zostawiliśmy otwarte), opuszczają się zewnętrzne żaluzje, zostaje odcięty dopływ gazu, wody do kranów i prądu do wybranych gniazdek (żebyśmy nie musieli w drodze martwić się, czy wyłączyliśmy żelazko). Zamykamy za sobą drzwi. System blokuje zamki i włącza czujniki alarmowe. Jeśli mimo wszystko pewnego dnia zaniepokoimy się o bezpieczeństwo naszego domostwa, logujemy się do internetu i z kamer otrzymujemy obraz jego wnętrza i ogrodu.

Właściwie nie musimy sobie tego wyobrażać. To, co jeszcze kilka lat temu było nazywane domem przyszłości, jest dziś oferta handlową. Klinika Dźwięku we współpracy z firmą Instalacje TFK uruchomiła w Warszawie pierwszy pokazowy apartament, w którym można zobaczyć na własne oczy efekty działania EIB, czyli Europejskiej Magistrali Instalacyjnej. A ponadto dowiedzieć się od fachowców dwóch ważnych rzeczy - po co w to inwestować i kiedy wydatek się zwróci.

Rachunek zysków

- Integracja systemu alarmowego z systemem EIB daje wprost nieograniczone możliwości ochrony domu i jego mieszkańców - mówi Michał Kucharzewski, dyrektor Instalacji TFK. - Najczęściej koncentrujemy się na zabezpieczeniach przed włamaniem. A przecież wiele zagrożeń dla naszego zdrowia i mienia czai się wewnątrz. Inteligentna instalacja nieustannie czuwa na tym, co się dzieje w domu.

- Jeśli czujniki wykryją wyciek gazu lub wody, system odetnie wybrane zawory. Zareaguje także na pojawienie się czadu (np. z kominka) i ognia. W każdej z tych sytuacji może telefonicznie powiadomić o niebezpieczeństwie domowników i odpowiednie służby. Oprócz bezpieczeństwa ważnym powodem, dla którego warto wydać na inteligentną instalację, jest oszczędność - dodaje Arkadiusz Walus z Kliniki Dźwięku.

Można ręcznie regulować ogrzewanie, można pamiętać o gaszeniu niepotrzebnych świateł, ale nawet najbardziej skrupulatni mieszkańcy nie zaoszczędzą tyle na cieple i prądzie, ile może "elektroniczny kamerdyner". Inteligentna instalacja tym się różni od tradycyjnej, że każdy punkt elektryczny jest sterowany niezależnie. Dzięki temu w każdym pomieszczeniu można ustawić inną temperaturę, np. w sypialni niższą niż w salonie. A gdy wszyscy wychodzą na dłużej, system automatycznie obniża temperaturę w całym domu i podnosi ją o ustalonej godzinie, abyśmy mogli wrócić do ciepłego mieszkania. To samo dotyczy klimatyzacji. Możliwy jest również taki program, że grzejniki wyłączają się, gdy otwieramy okno, aby przewietrzyć pokój.

Na żarówki jest też sposób, np. czujniki obecności. Zapalają się one tylko tam, gdzie przebywamy, i gasną po naszym wyjściu. Każdą żarówkę można poza tym płynnie ściemniać za pomocą pilota. Bardzo przyjemną i pożyteczną funkcją jest tworzenie scen świetlnych. Odpowiednio do okoliczności system włącza wybrane źródła światła w odpowiednim natężeniu tworząc odpowiedni nastrój - inaczej, gdy chcemy poczytać gazety w fotelu, inaczej, gdy oglądamy telewizję albo przyjmujemy gości, inaczej, gdy urządzamy romantyczną kolację. Zasada jest jedna: nie korzystać z ciepła i światła wtedy, gdy są niepotrzebne. Ale bez szkody dla komfortu mieszkańców.

Ile trzeba wydać

Chociaż w zdalnie sterowanym domu tyle się dzieje, nasze zaangażowanie w te zdarzenia ogranicza się właściwie do przyciskania guzika. A to dlatego, że inteligentna instalacja stwarza możliwości integracji wielu systemów funkcjonujących dotychczas jako niezależne. Gdy przyjdzie nam ochota na seans kina domowego, siadamy na kanapie i włączamy odpowiednią scenę świetlną. Światło przygasa, ale jednocześnie opuszczają się rolety, rozwija się ekran i włącza się DVD. Jeszcze tylko popcorn musimy sobie zrobić sami.

Z technicznego punktu widzenia liczba zdarzeń i ich konfiguracji jest ogromna. Zależy od tego, co z domowego wyposażenia włączymy za pomocą interfejsów do inteligentnej magistrali. A to już jest kwestia kosztów. Dobra wiadomość jest taka, że system można rozbudowywać stopniowo, dodając kolejne automatyczne mechanizmy sterujące wybranymi urządzeniami. Minimum, poniżej którego nie da się zejść, to koszt ułożenia instalacji elektrycznej w systemie EIB. Jeśli robimy to na etapie budowy domu i nie musimy pruć ścian, wyniesie to ok. 50 proc. więcej niż położenie zwykłego okablowania elektrycznego. Szacuje się też, że koszt inteligentnej instalacji jest o 30-50 proc. większy niż niezintegrowanych urządzeń pełniących te same podstawowe funkcje.

Pamiętajmy jednak, co zyskujemy w zamian - podsumowuje Arkadiusz Walus. - Poczucie komfortu, bezpieczeństwa, no i oszczędności. Im większy dom, tym większe korzyści. Koszt instalacji sterującej ogrzewaniem i oświetleniem w 300-metrowym domu zwróci się po czterech-sześciu latach.

Zobacz to sam:

"1st smart home", czyli apartament pokazowy z inteligentną instalacją, znajduje się w Warszawie, aleja Wilanowska 7, tel. 0 22 407 44 77, +48 6000 111 27. Salon czynny poniedziałek-piątek od 10 do 18. Kontakt pocztą elektroniczną: waw@klinikadzwieku.pl

Inne przykładowe firmy oferujące rozwiązania inteligentnego sterowania domem:

MERTEN , ELEKTRIS , EMITER , IRA , EL-TEAM , HONEYWELL

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.