Budowlańcy nie boją się skutków greckiego kryzysu

Dobra koniunktura w budownictwie w Polsce utrzyma się nawet wówczas, gdyby po 2013 r. nasz kraj miał dostać mniejszy zastrzyk gotówki z Unii Europejskiej na inwestycje infrastrukturalne - uważa Konrad Jaskóła, prezes giełdowej spółki budowlanej Polimex-Mostostal

Na razie większym zmartwieniem dla tej, ale także dla wielu innych firm budowlanych, jest odrobienie zaległości spowodowanych długą i śnieżną zimą. Polimex-Mostostal poinformował wczoraj o przeszło 7-proc. spadku przychodów (772 mln zł) w pierwszym kwartale w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku. Zysk netto spadł zaś aż o 51 proc., do poziomu 17 mln zł. Na tle całej branży spółka wypadła jednak całkiem dobrze, bo - przypomnijmy - po trzech miesiącach GUS odnotował aż 15-proc. spadek produkcji budowlano-montażowej. Inwestorów może martwić spadek marży netto z 4,1 do 2,2 proc. Jaskóła zapewniał jednak, że - jeśli chodzi o tę kwestię - prawdopodobnie jeszcze w tym roku spółka wróci do ubiegłorocznego wyniku. Zauważył również, że pogorszenie wyników jest w dużym stopniu efektem znacznego umocnienia się złotego względem euro. W konsekwencji spadły wpływy z eksportu wyrobów i usług, który stanowi niemal jedną czwartą przychodów firmy.

Na szczęście ta nie narzeka na brak zleceń. Jaskóła zapewnia też, że nie grożą jej kary za ich nieterminowe wykonanie. W kwestii poślizgu na budowie stadionu Legii w Warszawie spółka dogadała się z miastem, które jest inwestorem. Jaskóła ujawnił, że cały portfel zamówień ma wartość 8,2 mld zł, z czego 1,5 mld to kontrakty realizowane z konsorcjontami. Wkrótce może się on powiększyć o kolejne 980 mln zł, gdyż oferty złożone w przetargach uznane zostały przez zamawiających za najkorzystniejsze.

Czy spółka nie obawia się, że po 2013 r. Polska może dostać z Unii mniej pieniędzy na infrastrukturę, jeśli jej budżet będzie zaangażowany w ratowanie strefy euro? Prezes Polimeksu-Mostostalu uważa, że koniunktura w polskim budownictwie na tym zbytnio nie ucierpi. - Do tego czasu rozwiniemy infrastrukturę drogową i kolejową, co powinno przyciągnąć nowe inwestycje - mówi Jaskóła. Według niego nie osłabnie też tempo prac w energetyce, która w najbliższych latach stanie się dla budownictwa główną siłą napędową. - Jestem optymistą - zapewnia. Ale równocześnie przyznaje, że stara się zarządzać firmą w taki sposób, jakby czekał ją kryzys. Chodzi o dywersyfikację działalności - firma zabiega o kontrakty w wielu dziedzinach, m.in. w przemyśle chemicznym, energetyce, budownictwie przemysłowym, kolejowym i drogowym. Ponadto produkuje wyroby stalowe (konstrukcje, kraty pomostowe, kotły energetyczne) oraz systemy zabezpieczeń antykorozyjnych.

Portfel zamówień Polimeksu-Mostostalu*

* łącznie z kontraktami w ramach konsorcjów

Źródło: Polimex-Mostostal

Copyright © Agora SA