Cudzoziemcy nie szaleją za naszą ziemią i mieszkaniami

W 2008 r. cudzoziemcy zostali właścicielami blisko 3,2 tys. mieszkań. Jednak być może nawet dwa razy więcej udało im się sprzedać z zyskiem, nim dobiegła końca ich budowa

Analitycy spodziewali się, że w 2008 r. liczba transakcji mieszkaniowych z udziałem cudzoziemców sięgnie nawet 8 tys. W okresie boomu na rynku mieszkaniowym w Polsce zaroiło się bowiem od inwestorów, którzy wierzyli, że ceny mieszkań będą u nas rosnąć przez co najmniej kilka lat. Szacowano, że w szczytowym 2006 r. nawet co dziesiąte z mieszkanie budowane przez deweloperów w największych polskich miastach finansowali obcokrajowcy. A ponieważ budowy trwają zwykle około dwóch lat, to w statystykach Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji (MSWiA) - które zbiera dane o transakcjach od notariuszy - efekty tego boomu miały być widoczne właśnie w 2008 r.

Ale w raporcie MSWiA jest mowa jedynie o 3,2 tys. sprzedanych mieszkaniach. Skąd ta różnica? Mieszkania, w które inwestowali cudzoziemcy, nie trafiły do statystyk, jeśli ci sprzedali je z zyskiem przed zakończeniem budowy. Dane ministerstwa potwierdzają natomiast obiegową opinię, że w mieszkania w Polsce najchętniej inwestują - po obywatelach Niemiec - Brytyjczycy, Irlandczycy i Hiszpanie. Resort policzył, że obywatele tych krajów zajęli odpowiednio: drugie, trzecie i czwarte miejsce.

Ministerstwo podało też łączną powierzchnię lokali, które trafiły w ręce obywateli poszczególnych krajów. W ub.r. obywatele Niemiec (wśród nich najpewniej wielu Polaków mających paszport niemiecki) stali się właścicielami przeszło 230 tys. m kw. mieszkań. Ponieważ statystyczny lokal kupiony przez cudzoziemca miał średnio 135 m kw. (rok wcześniej - tylko 67 m kw.), to można przyjąć, że Niemcy kupili ok. 1,7 tys. mieszkań, czyli przeszło połowę wszystkich kupionych przez cudzoziemców.

Z rejestrów MSWiA wynika ponadto, że w 2008 r. w ręce cudzoziemców trafiło w sumie 3,5 ha gruntów, z czego

ok. 384 ha to grunty rolne i leśne (rok wcześniej odpowiednio 6,9 tys. ha i 346 ha).

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.