Gminna mizeria mieszkaniowa

W ciągu ostatnich pięciu lat statystyczna polska gmina budowała zaledwie jedno mieszkanie rocznie! Ministerstwo Infrastruktury liczy na to, że dzięki budżetowej dotacji będzie ich powstawało więcej

Dowiedzieliśmy się wczoraj, że w resorcie trwają prace nad stosowną nowelizacją ustawy "o finansowym wsparciu tworzenia lokali socjalnych, mieszkań chronionych, noclegowni i domów dla bezdomnych". Wiceminister infrastruktury Piotr Styczeń wyjaśnił, że ustawa w obecnym kształcie nie przewiduje dotowania normalnych czynszówek komunalnych, czyli takich, których np. nie dotyczą socjalne normy powierzchni pokoi (maksymalnie 5 m kw. na osobę).

Styczeń przyznał, że gminy nie palą się do budowania mieszkań socjalnych, mimo iż budżetowa dotacja wypłacana przez Fundusz Dopłat przy Banku Gospodarstwa Krajowego sięga 30 proc. kosztów przedsięwzięcia. Ze 100 mln zł, które w tym roku budżet przeznaczył na ten cel, wykorzystały tylko nieco ponad połowę. Dlaczego?

Samorządowcy nie za bardzo widzą sens uszczęśliwiania bezdomnych mieszkaniami o standardzie często o niebo wyższym niż w starych czynszówkach. Paradoksalnie eksmitowani np. za niepłacenie czynszu mieszkaliby w dużo lepszych warunkach niż ci, którzy czynsz płacą, a nie stać ich na własnościowe lokum.

Ministerstwo zmodyfikowało więc swój program. 30-proc. dopłata ma zachęcić gminy do budowania nowych mieszkań na wynajem. Klucze do nich dostawaliby lokatorzy, którzy zwalnialiby swoje dotychczasowe mieszkania - małe, kiepsko wyposażone. W nich zaś gminy lokowałyby bezdomnych (lokatorów z wyrokiem eksmisji).

Styczeń zapewnia, że jeszcze w tym roku rząd skieruje ten projekt do Sejmu. Nowe zasady dofinansowania budownictwa komunalnego miałyby zacząć obowiązywać w przyszłym roku (najpewniej od kwietnia). Resort liczy na to, że 100 mln zł budżetowej dotacji umożliwi wybudowanie ok. 5 tys. nowych mieszkań. O tyle samo wzrosłyby zasoby mieszkań socjalnych.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.