Rząd dogadał się z ekologami

Ministerstwo Środowiska stworzy z ekologami listę obszarów chronionych Natura 2000. Zakończy to konflikt prawny z Brukselą i odblokuje miliony euro dotacji na drogi

Ministerstwo porozumiało się wczoraj z pozarządowymi organizacjami ekologicznymi. Wspólnie z nimi przygotuje jeszcze w tym roku listę obszarów chronionych Natura 2000. Jeśli zostanie ona zaakceptowana w Brukseli, to Komisja Europejska wycofa z Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości pozwy przeciwko w Polsce, w których zarzuca nam łamanie prawa unijnego.

Minister środowiska Maciej Nowicki przekonuje, że wczorajsze porozumienie oznacza prawie na sto procent, że tak będzie. Zakończenie sporu daje szansę na odblokowanie dofinansowania budowy wielu polskich dróg. Komisja Europejska zamroziła je w obawie o to, czy konkretne drogi nie powstaną na obszarach z listy Natura 2000.

Unia od początku lat 90. chroni obszary szczególnie cenne ze względu na walory środowiskowe (np. siedliska rzadkich gatunków roślin lub zwierząt). Można na nich budować drogi, tylko jeśli inwestor udowodni, że nie da się ich poprowadzić inną trasą, a ewentualne straty wyrządzone środowisku zrekompensuje.

Do tej pory kolejne polskie rządu przygotowywały listę obszarów Natura 2000 bez konsultacji z organizacjami ekologicznymi.

To doprowadziło do konfliktu z organizacjami pozarządowymi (chciały poszerzenia listy), a po ich skargach również z Komisją Europejską. W 2007 r. Komisja pozwała Polskę przed unijny trybunał. W pozwie napisała, że rząd pominął w Naturze 2000 15 szczególnie cennych obszarów - zidentyfikowanych przez ekologów.

Teraz resort środowiska chce naprawić ten błąd. Razem z organizacjami pozarządowymi przygotuje nową wersję listy. - Zgodziliśmy się co do zasad współpracy. To jest przełom - mówił Przemysław Chylarecki z Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków.

Nowa lista obszarów Natura 2000 obejmie około 20 proc. powierzchni kraju. Na poprzedniej liście było 18 proc.

- Nie można więc mówić, że to zatrzyma rozwój kraju. Zresztą nawet na obszarach z listy można prowadzić inwestycje, jeśli wykaże się, że są one niezbędne - podkreślał Nowicki.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.