Na stoku Gubałówki powstanie kaskadowe osiedle. Internauci podzieleni

Gubałówka i Giewont to dwa szczyty górujące nad stolicą Podhala - Zakopanem. Po prawdzie to pierwsze to jedynie wzniesienie na Pogórzu Gubałowskim, ale to bardzo znane miejsce turystycznych wypraw. Teraz ma tam powstać kaskadowe osiedle 7 domów jednorodzinnych w stylu zakopiańskim

Podhale to wyjątkowe miejsce na mapie. Obszar słynie z turystyki, oryginalnej architektury drewnianej i regionalnych specjałów. Nie dziwi więc fakt, że wielu inwestorów spogląda z ciekawością na ten rejon. Ale gdzie zainteresowanie, tam też kontrowersje.

Luksus na Podhalu

Jak donoszą regionalne media, na Gubałówce od strony Kościeliska powstaje osiedle 7 domów typu bliźniak utrzymane w stylu architektury zakopiańskiej, które są posadowione jeden za drugim na jednym ze zboczy wzniesienia. Na hektarowej działce ma powstać łącznie siedem bliźniaków o powierzchni lokali od 223 m2 do 260 m2. Cena za jeden lokal zaczyna się od 3 mln zł.

Cena nie powinna zaskakiwać, ponieważ konstrukcje wykonywane z naturalnych materiałów (ręcznie obrabiane ściany drewniane, kamień na fundamentach), a ponadto będą wykorzystywały np. pompy ciepła. Sama lokalizacja działki też podnosi cenę.

Mimo że całość powstaje zgodnie ze sztuką budowlaną oraz Miejscowym Planem Zagospodarowania Przestrzennego, a sama zgoda na budowę została wydana już w 2010 r. przez Starostę Tatrzańskiego, nie milkną echa po pierwszych publikacjach zdjęć w lokalnych mediach.

Kontrowersje

Po pierwszych publikacjach w prasie lokalnej temat podchwyciły ogólnopolskie dzienniki publikując materiały nt. osiedla. Części czytelników od razu nie spodobał się sposób prowadzenia inwestycji. Wśród krytycznych głosów przodują przede wszystkim opinie, że tak duża budowa nie wkomponowuje się w naturalne zbocze i zaczyna dominować nad krajobrazem.

Nie pojmuję, kto pozwolił te piękne, błogie polany oddać deweloperom. Przecież to barbarzyństwo, tak krok po kroku niszczymy to co piękne i co stworzyła natura.
Zawsze znajdzie się ktoś, kto to kupi. Szkoda tylko tak pięknego kawałka ziemi.
Zbocza Gubałówki to piękne widokowo miejsca, ale przypuszczam, że w Austrii lub Szwajcarii nie dopuszczono by do takiej niekontrolowanej zabudowy.
Koszmar dla naiwnych z kasą... Ale dutki najważniejsze w tej przereklamowanej mekce Zenków...

To jedynie kilka cytatów, które pojawiły się pod materiałem serwisu Bankier.pl, który opisał inwestycję. Podobnego zdania jest autor materiału, redaktor Marcin Kaźmierczak.

- Trudno przeoczyć budowane osiedle. Domy powstają bowiem na wysokości 1086 m n.p.m. Ingerencja w górski krajobraz to jeden z najczęściej podnoszonych argumentów przez przeciwników inwestycji, jak i wielu podobnych - pisze w swoim materiale Kaźmierczak.

Wśród komentarzy nie brakuje jednak również zwolenników budowy. Zauważają oni, że skoro prawo dopuszcza taką budowę, to nie ma się czego czepiać. Inni zwracają uwagę, że jeszcze trochę, a niczego nie będzie można budować, bo prawo budowlane jest tak zaostrzane.

To da się jeszcze bardziej zaostrzyć plany zagospodarowania terenu? To chyba trzeba by wprost ustanowić absolutny zakaz budowania czegokolwiek.
 Ciekawe komu przeszkadza te kilka domków...
Moloch to byłby Gołębiewski brrrr. Te budynki wydają się ładne i zachowane w odpowiednim stylu.
Internet podzielony, ale...

Liczba komentarzy pod artykułami idąca w dziesiątki świadczy o tym, że zainteresowanie inwestycją szybko nie minie. Nie da się ukryć, że całe Podhale jest usiane większymi domami posadowionymi na zboczach. Znajdują się tam najczęściej pensjonaty i restauracje. Nikomu one nie przeszkadzają.

Widok drewnianego domu utrzymanego w stylu podhalańskim i zakopiańskim nie dziwi turystów, ani mieszkańców. Z drugiej strony trudno przejść obojętnie widząc zdjęcia z budowy, które nasuwają skojarzenia z budową niewielkiego osiedla. Nie pozostaje w tym momencie nic, tylko poczekać na finalny wygląd inwestycji, by móc ją ocenić.