Trójmiasto walczy z reklamami: nałożono już ponad 100 tys. złotych kar za oszpecanie miast

Urzędnicy w Gdańsku i Sopocie zaczęli walkę z osobami, które łamią zapisy uchwał krajobrazowych. Obydwa te miasta nałożyły już kary w łącznej wysokości ponad 100 tysięcy złotych. Jak się okazuje, brak osobnych rozporządzeń określających wysokość opłat karnych nie blokuje urzędnikom możliwości wymierzania kar.

Radni Gdańska i Sopotu pierwsi w Trójmieście przyjęli uchwały krajobrazowe. Regulują one zasady i warunki sytuowania obiektów małej architektury, tablic i urządzeń reklamowych oraz ogrodzeń w przestrzeni miasta. Uchwały takie przyjmuje rada miasta, która ustala osobne regulacje, dotyczące ogłoszeń reklamowych pojawiających się na terenach danych miejscowości. 

Zobacz wideo

Gdańsk przyjął uchwałę krajobrazową 2 kwietnia 2018 roku, jednak z jej wejściem w życie wiąże się dwuletni okres przejściowy, który potrwa do kwietnia 2020 roku. Jest on ważny przede wszystkim dla właścicieli nośników reklamowych, sklepów czy lokali, które muszą zapoznać się z nowymi regulacjami dotyczącymi np. wielkości lub lokowania informacji w przestrzeni publicznej. W przypadku nowych nośników reklamowych jednak zapisy uchwały już obowiązują.

Okres dostosowawczy w przypadku Sopotu skrócony został do 12 miesięcy.

100 tys. zł kar za łamanie przepisów uchwał krajobrazowych w Gdańsku i Sopocie

Zgodnie z zapisami Ustawy krajobrazowej każdy nowy, jak i istniejący od lat nośnik reklamy, musi być zgodny z przepisami uchwały krajobrazowej. W dokumencie tym zawarta jest także możliwość ustalenia przez ustawodawcę wysokości opłat za nieprzestrzeganie przepisów. Z jakimi karami wiąże się oszpecanie miasta reklamami i łamanie uchwały krajobrazowej?

Z uwagi na fakt, że Rada Miasta Gdańska nie podjęła uchwały o wysokości stawki części zmiennej opłaty reklamowej dla wyliczania wysokości kar pieniężnych, stosuje się art. 37d ust. 9 tzw. ustawy krajobrazowej, który przyjmuje jej wysokość jako sumę 40-krotności maksymalnej stawki części zmiennej opłaty reklamowej [ustalanej za każdy metr kwadratowy - dop. red.] powiększonej o 40-krotność maksymalnej stawki części stałej opłaty reklamowej

- przekazał w rozmowie z trojmiasto.pl kierownik Działu Użytkowania Przestrzeni Publicznej w Gdańskim Zarządzie Dróg i Zieleni Dariusz Słodkowski.

Stawka części zmiennej opłaty reklamowej wynosi 0,20 zł, a stawka części opłaty reklamowej to koszt 2,50 zł. Tak więc nielegalny duży billboard o powierzchni 18 metrów kwadratowych może skutkować nałożeniem kary na właściciela danego nośnika, w wysokości 244 złotych za każdy dzień, od momentu stwierdzenia nieprawidłowości przez urzędnika. Stawki te obowiązują zarówno w Gdańsku, jak i Sopocie. Osobna uchwała dotycząca wysokości karnych opłat nie oznacza więc, że urzędnicy nie mogą nakładać na osoby łamiące przepisy kar finansowych.

Na podstawie tego w Sopocie nałożono kary na łączną kwotę 12,4 tysięcy złotych, a w Gdańsku na około 96 tysięcy złotych. Najwyższa jednorazowa kara wyniosła w Gdańsku aż 16,9 tysięcy złotych. Niższe kary w Sopocie wynikają z tego, że miasto postawiło na współpracę z przedsiębiorcami, którzy dostosowali się do nowej estetyki przestrzeni publicznej kurortu.

*

W Sopocie czy Gdańsku, wszystkie mieszkania znajdziesz na Domiporta.pl:

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.