Starania o VAT do zwrotu

Kto po 2004 roku budował czy remontował, musiał płacić 22, a nie 7 proc. VAT za materiały. Jeśli ma faktury na swoje zakupy, może ubiegać się o zwrot różnicy w podatku

Doradca podatkowy Mariusz Makowski zachęca do występowania o zwrot nadpłaconego VAT i radzi, aby biurokracją się nie zrażać. - Najtrudniejsze jest oszacowanie, na które z zakupionych przez nas materiałów wzrósł VAT. Potem już powinno pójść łatwiej - mówi. O zwrot mogą się ubiegać osoby, które są właścicielami nieruchomości lub mają tytuł prawny do jej remontu. Poza tym wydatki trzeba udokumentować fakturami wystawionymi na nazwisko podatnika. Zakup musi być dokonany po 2004 roku, kiedy po wejściu do UE wzrósł nasz VAT na materiały budowlane . Jeśli prowadzone prace wymagały pozwoleń, również musimy je przedstawić. Gdy już wiadomo, że zwrot nam się należy, warto zająć się stosem rachunków. - W internecie - na stronach Ministerstwa Finansów można znaleźć listy materiałów budowlanych, na które wzrósł VAT po 2004 roku. Za te możemy żądać zwrotu. Potem pozostaje tylko wypełnić wniosek, opisać, jakie prace wykonywaliśmy w wypadku remontu, lub przedstawić dokumenty poświadczone przez specjalistę, gdy mamy do czynienia z budową. No i wyliczyć kwotę zwrotu - mówi Mariusz Makowski.

Ustawodawca przewidział pięcioletnie limity, które są zmienne i uzależnione od tego, jak cenę 1 m kw. powierzchni użytkowej budynku mieszkalnego oszacuje GUS. Większy limit mają ci, którzy budowali lub rozbudowywali swoją nieruchomość i mają niezbędne do tego pozwolenia. Mogą liczyć maksymalnie na przeszło 26 tys. zł zwrotu w ciągu pięciu lat. Jeśli dom czy mieszkanie jedynie się remontowało, limit jest o wiele niższy i wynosi ponad 11 tys. zł.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.