Budujący kwartał dla J.W. Construction

W trzecim kwartale J.W. Construction Holding najprawdopodobniej znalazł najwięcej chętnych na nowe mieszkania. Jednak najwięcej zaczął ich budować Dom Development

Największe giełdowe spółki deweloperskie budujące mieszkania odnotowały wzrost przedsprzedaży. W przypadku Polnordu wręcz niemal się ona podwoiła w porównaniu z drugim kwartałem. Prezes tej spółki Wojciech Ciurzyński nie kryje, że ten wynik zawdzięcza wprowadzeniu na rynek większej liczby małych mieszkań, na które jest największy popyt. Z kolei prezesa Domu Development Jarosława Szanajcę najbardziej cieszy malejąca liczba zwrotów oraz kurczący się zapas gotowych mieszkań. W trzecim kwartale umowy z tym deweloperem rozwiązało zaledwie 15 klientów. Na początku roku miał on w swojej ofercie aż 580 gotowych pustostanów. Pod koniec września było ich już tylko 250, w tym ok. 140 w luksusowym apartamentowcu w centrum Warszawy. Chodzi o projekt "Grzybowska". Szefowie Dom Development zapewniają, że budynek wreszcie zaczął się zapełniać (sprzedana jest ponad połowa mieszkań w cenie powyżej 14 tys. zł za m kw.). Problemem Dom Development jest spadek przychodów i zysków będący efektem zamrożenia inwestycji od połowy 2008 r. aż do października 2009 r. Od początku roku deweloper przekazał klucze do 578 mieszkań, co dało mu przychód w wysokości 417,3 mln zł. Na czysto firma zarobiła 33,4 mln zł. Dodajmy, że przed rokiem w tym samym okresie odnotowała 514,7 mln zł przychodów, a zysk netto wyniósł 68,7 mln zł.

Wiceprezes spółki Janusz Zalewski zapowiedział, że wyraźną poprawę wyników przyniesie dopiero drugi kwartał przyszłego roku, kiedy Dom Development zacznie finalizować umowy sprzedaży mieszkań zaczętych przed rokiem. Obecnie spółka realizuje 10 projektów z 2143 mieszkaniami. Aż 1560 Dom Development wprowadził do sprzedaży w tym roku (w samym trzecim kwartale - 645). Tyloma rozpoczynanymi inwestycjami nie może się chyba poszczycić żadna inna firma deweloperska. Dane spółek giełdowych na ten temat poznamy w najbliższych dniach.

Tymczasem Marcin Gołębiowski z firmy doradczej redNet Consulting ostrzega, że jesień najpewniej nie przyniesie ożywienia w ich sprzedaży, jak miało to miejsce w poprzednich latach. - W tym roku te prawidła nie funkcjonują - mówi Gołębiewski. Według niego zapał zakupowy wielu Polaków studzą m.in. pogłoski o kryzysie finansów państwa. Na razie przeczą temu dane J.W. Construction. Dowiedzieliśmy się, że w październiku spółka sprzedała 133 mieszkania, czyli więcej niż w poprzednich trzech miesiącach. Jarosław Szanajca przestał jednak liczyć na gwałtowny wzrost popytu. - Sprzedawać mieszkania będzie ciężko - przyznał na spotkaniu z dziennikarzami. Według niego deweloperzy nie mają co liczyć na wzrost cen mieszkań. Tym bardziej że wielu zadowala się niską marżą, byle tylko spłacić kredyty zaciągnięte na zakup drogich gruntów w okresie boomu. W takiej sytuacji jest m.in. Gant. Prezes tej spółki Karol Antkowiak ocenia, że w przyszłym roku ceny nowych mieszkań najpewniej jeszcze nieco spadną, właśnie wskutek ich nadpodaży.

Przedsprzedaż mieszkań w 2010 r.

*spółka nie podaje liczby zwrotów

Źródło: spółki

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.