Rewolucja w Polonii: będzie nowoczesna arena?

Firma AEG, amerykański potentat na rynku rozrywki, chce wybudować na obiektach Polonii nowoczesną arenę sportowo-widowiskową.

Projekt stadionu stworzył Mark Boretti, warszawiak mieszkający od 1985 roku w Kalifornii. Jest partnerem w firmie 4See Architecture mającej siedzibę w Los Angeles, autorem obiektów rozrywkowo-hotelarsko-handlowych, m.in. dla Metro Goldwyn Mayer, Uniwersal Pictures, zaprojektował kilka hoteli w Las Vegas.

- Z architektonicznego punktu widzenia było to niezwykle trudne zadanie - w ciasnej przestrzeni centrum stolicy stworzyć miejsce dla areny sportowej. Na świecie buduje się takie obiekty poza miastem. Ale architektura ma to do siebie, że jest trójwymiarowa. Z pięciu hektarów przestrzeni stworzyłem 12 - mówi Boretti.

W koncepcji Borettiego stadion Polonii ma liczyć 30 tys. miejsc siedzących z kilkuset lożami dla VIP. Pokrywa go zakrywany dach w kształcie kwiatu. Obok stadionu stoi hala do koszykówki na 5 tys. miejsc i hotel. Wszystkie trzy elementy są połączone ze sobą i skomunikowane. Zachowana zostaje fasada klubowa i fontanna przed wejściem. W podziemiach jest miejsce na trzypoziomowy parking (również dla autokarów). Całość obiektu jest przeszkolona i tworzy jedną bryłę.

Z lotu ptaka stadion według Borettiego tworzy jedną logiczną całość z otoczeniem. - Poprzez dach w kształcie okrągłego kwiatu nawiązałem dialog z pobliskimi okręgami: fortem Legionów i i fortem Sanguszki. Dzięki temu, patrząc z mostu Gdańskiego, mamy piękną oś widokową. Nie widzielibyśmy budowlanej bryły, ale kwiat - tłumaczy architekt.

Koncepcja powstawała przez kilka miesięcy. Zleciło ją QSA Constortium. Jego udziałowcami jest krakowski Azbud, wykonawca m.in. Galerii Krakowskiej przy dworcu PKP, oraz Bau und Technik Polska, której właścicielem jest Marek Dąbrowski, były piłkarz Polonii. Azbud został niedawno właścicielem sekcji koszykówki Polonii, ratując ją przed bankructwem. Wyłożył na ten cel 2 mln zł. Sfinansował też projekt architektoniczny.

Za całą koncepcją stoi firma AEG, czyli Anschutz Entertaiment Group, jeden z największych na świecie właścicieli sportowych klubów i obiektów oraz organizator sportowych oraz muzycznych wydarzeń. To ta firma doprowadziła do transferu Davida Beckhama z Realu Madryt do Los Angeles Galaxy, organizowała m.in. pogrzeb Michaela Jacksona. AEG miałby zostać operatorem, czyli dzierżawcą nowoczesnego obiektu Polonii.

Koszt realizacji projektu jest ogromny, wynosi około 1 mld zł. - Siłą naszej koncepcji jest AEG. To potentat na amerykańskim rynku rozrywki. Gwarantuje kredyty bankowe w największych bankach, a potem wykorzystanie obiektu przez ponad 200 dni w roku - mówi Dąbrowski. - To nie było tak, że najpierw ja stworzyłem projekt, a potem przyszedł operator. Operator zamówił u mnie dokładnie taką koncepcję, stadionu na 30 tys. miejsc. Tak robi zawsze na całym świecie. Są zachwyceni tym miejscem i jego możliwościami biznesowymi - twierdzi Boretti.

Koncepcja została przedstawiona już władzom Warszawy. Wczoraj film z prezentacją obejrzała również prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz.

- To interesująca koncepcja. Oceniać ją jest jeszcze za wcześnie. Musimy sprawdzić wszystkie uwarunkowania prawne, architektoniczne i urbanistyczne. O realizacji tego projektu można mówić tylko w kategorii prywatnego przedsięwzięcia - mówi wiceprezydent miasta Jacek Wojciechowicz.

Czy miasto zgodzi się na powstanie trzeciego stadionu w Warszawie, po Narodowym i Legii? - Jesteśmy otwarci na różne pomysły dotyczące stadionu Polonii, jeśli tylko pozwalają na to przepisy. Skoro poważna światowa firma zakłada, że ten obiekt będzie zarabiał na siebie przez ponad 200 dni, to trzeba się nad tym zastanowić - odpowiada Wojciechowicz.

Przeczytaj także: Cztery projekty na Stadion Polonii

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.