Osiedle ze stawem na podwórku

Za kilka dni na Ursynowie, zaledwie kilkaset metrów od stacji metra Imielin, rozpocznie się budowa nowego osiedla Spółdzielni Inwestycji Mieszkaniowych ?Ursynów?. Zaprojektował je Marek Budzyński, autor nowej Biblioteki Uniwersytetu Warszawskiego i osiedla przy Herbsta, jednego z najładniejszych na Ursynowie.

Osiedle Pod Brzozami II powstanie na trójkątnej działce u zbiegu al. KEN i Płaskowickiej . Będzie się składać z dwóch wieloklatkowych budynków zawiniętych w kształty przypominające litery J i C. Znajdzie się w nich w sumie 147 mieszkań o powierzchniach od 29 do 178 m kw . Oba zespoły domów będą ukształtowane kaskadowo, ich wysokość będzie wahać się od dwóch do sześciu pięter. To rozwiązanie przyjęto, by zapewnić mieszkaniom odpowiedni dostęp do światła słonecznego, ale przy okazji urozmaica ono bryłę domów. Wszystkie mieszkania zostaną zaopatrzone w balkony , a niektóre również w tarasy i ogrody zimowe . Wejścia do mieszkań będą dostępne przez portiernię od strony zielonego dziedzińca.

We wnętrzu osiedla projektanci z pracowni Marka Budzyńskiego zaplanowali dwa przecięte ścieżkami stawy (mają pełnić funkcję zbiorników retencyjnych), spory zielony ogród, plac zabaw dla dzieci oraz ogródki przy mieszkaniach na parterach. Na dwóch podwórkach projektanci proponują ustawić ażurowe kuliste altany, które z czasem obrosną pnącą zielenią. Podobna konstrukcja znajduje się na dachu nowej Biblioteki Uniwersytetu Warszawskiego, którą również projektował Marek Budzyński.

- Podpisaliśmy już umowę na budowę osiedla z firmą Unibep - mówi Krzysztof Kołodko, prezes spółdzielni SIM Ursynów, która jest inwestorem osiedla. Ten sam wykonawca budował osiedle SIM Ursynów przy ul. Kwatery Głównej na Gocławku. Spółdzielnia zaczęła tą inwestycję tuż przed wybuchem kryzysu, mając promesę otrzymania kredytu bankowego. Jednak katastrofa na rynkach finansowych sprawiła, że bank złamał własną obietnicę i pieniędzy na budowę nie pożyczył. Gdy tak samo postąpiło kilka kolejnych banków, spółdzielnia nie miała innego wyjścia i sprzedała osiedle Unibepowi. Kontynuuje on budowę osiedla teraz już jako wykonawca i deweloper.- W tych trudnych czasach wybór silnego wykonawcy, jakim jest Unibep, to dla nas i dla naszych klientów dobra asekuracja - przekonuje prezes Kołodko. Ale liczy, że historia się nie powtórzy - spółdzielnia już podpisała umowę z bankiem na udzielenie kredytu. - Tak, że tym razem nie musimy się spieszyć ze sprzedażą ani gorączkowo obniżać cen - mówi prezes Kołodko. Sprzedaż mieszkań spółdzielnia planuje rozpocząć we wrześniu. Ceny mają wahać się od prawie 6 do 8,6 tys. zł za m kw.

Zofia Sułek-Borzyszkowska z SIM Ursynów podkreśla, że lokale mają mieć niestandardową wysokość ok. 2,8 m . - Takie wyższe mieszkania są bardzo oczekiwane przez klientów.

Spółdzielnia zwraca także uwagę, że mieszkańcy Pod Brzozami II będą mieć bardzo dobry dostęp do komunikacji publicznej - zaledwie kilkaset metrów będzie ich dzielić od stacji metra Imielin, a niedaleko, po drugiej stronie al. KEN jest pętla autobusowa. Po sąsiedzku stoi ponadto kinowy multipleks Multikino oraz ursynowski ratusz.

Domy staną po północnej stronie ul. Płaskowickiej. Po południowej stronie tej ulicy pod ziemią przebiegać będzie tunel skrywający południową obwodnicę Warszawy. W pobliżu przechodzącego pod al. KEN tunelu metra tunel obwodnicy będzie schodzić na głębokość 20 metrów. O tym, że istnieje, na powierzchni świadczyć będą jedynie wyloty wentylatorów, bo ulica Płaskowickiej pozostanie w takim kształcie jak dzisiaj. Według najnowszych planów budowa obwodnicy ma się zacząć w 2015 r., cztery lata po oddaniu do użytku inwestycji SIM Ursynów.

W dalekich planach SIM Ursynów pozostaje budowa osiedla na Polach Wilanowskich. Na liczącej 16,5 tys. m kw. działce spółdzielnia chce zbudować kompleks czteropiętrowych domów mieszczących 185 mieszkań. To osiedle również zaprojektowała pracownia Marka Budzyńskiego. Pod koniec ubiegłego roku, gdy SIM Ursynów szukał pieniędzy na osiedle na Gocławku, wystawił tę działkę na sprzedaż z ceną wywoławczą 36,9 mln zł. Chętny się nie znalazł, a teraz spółdzielnia nie ma już noża na gardle i gruntu nie zamierza sprzedawać, "chyba że zdarzy się bardzo dobry kupiec".

Czytaj także:

Sprawdź jak nas wkręcają deweloperzy

Na co zwrócić szczególną uwagę kupując mieszkanie z drugiej ręki?

Ceny nowych mieszkań i domów w Warszawie i okolicach

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.