Tanie mieszkania to zwykła fikcja

Ceny mieszkań nie spadną, bo w Polsce jest na nie ogromny popyt - wynika z rozmowy, jaką dziennik ?Polska? przeprowadził z ekonomistą dr Robertem Gwiazdowskim.

Chcesz kupić mieszkanie lub dom? Przeszukaj nasze oferty Chcesz sprzedać mieszkanie? Dodaj ogłoszenie w naszym serwisie

Jak mówi Robert Gwiazdowski nie należy spodziewać się konkretnego spadku cen mieszkań.

- Kilka, może kilkanaście złotych na metrze potanieją. Ale żadnych gwałtownych obniżek cen nie należy się spodziewać. Sytuacja na naszym rynku mieszkaniowym to pochodna kilku czynników. Pierwszy to lata komunizmu, czyli ogromny głód mieszkaniowy.

- twierdzi.

Zdaniem Gwiazdowskiego najprostszym sposobem obniżenia cen jest uwolnienie ziemi rolnej, którą posiadają gminy.

- Nie ma przecież żadnego powodu, by w miastach były łąki, na których uprawia się zboże czy pasie krowy - dodaje

Ponieważ tereny te nie są objęte planami zagospodarowania przestrzennego, należałoby przyjąć ustawę, że albo gminy przygotują plany w ciągu roku, albo na tych terenach można będzie się budować bez planu. Gdyby tak się stało, natychmiast by je uchwaliły.

Kolejną barierą dla budownictwa mieszkaniowego stanowią zezwolenia na budowę, których uzyskanie wydłuża realizację inwestycji nawet o dwa lata.

- Likwidacja pozwoleń pozwoliłaby na zerwanie z kolejną pozostałością komunizmu. Chodzi o czas. W PRL nie miał on większego znaczenia. Dziś w biznesie szybkość realizacji inwestycji ma znaczenie podstawowe - komentuje Gwiazdowski

Podsumowując, sytuację na rynku mieszkaniowym poprawiło by uwolnienie ziemi i uproszczenie przepisów. Tylko czy to rzeczywiście jest takie proste do zrealizowania.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.