Problemem jest nie tyle to, że mieszkań jest za mało (chociaż to oczywiście też), tylko że są nie tam, gdzie ludzie chcą mieszkać. Co z tego, że w wyludniających się miasteczkach miastach kilkudziesięciotysięcznych będą stały puste, jeśli młodzi pojadą do Warszawy, Krakowa czy Poznania?
- Odpowiedz
Rozwiń Zwiń odpowiedzi (2)