Za komuny było gorzej. Ja miałem książeczkę mieszkaniową z opłaconym wkładem i żadnych szans na mieszkanie w przewidywalnym terminie. Książeczkę zlikwidowałem w 90 latach, a za wkład mieszkaniowy kupiłem lodówkę (trochę musiałem dopłacić). To już teraz chyba jest lepiej.
Mateo 25.01.2023 09:23
Rozwiń Zwiń odpowiedzi (1)

Czysty tekst

  • Znaczniki HTML niedozwolone.
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.
  • Adresy web oraz email zostaną automatycznie skonwertowane w odnośniki