Byłem tam kilkukrotnie. Ostatnio w sierpniu tego roku.
1. Sieć jest, miejscami zanika, ale generalnie nie ma problemu większego z zasięgiem.
2. Budynek to ruina , nawet jak na niskie standardy brytyjskie. W Polsce po prostu tego typu ruiny się rozbiera. Dach przecieka, styl architektoniczny jak sami widzicie tragiczny , nie pasujący do otoczenia. W środku wilgoć i grzyb wszechogarniający.
3. Do pubu jest dokładnie 7km. Idzie się 2h niestety.
4. Brytyjczycy lubują się w bezgustownych domach, a właściwie ruinach , gdzie remont polega na tym , że grzyba na podłodze przykrywa się nową wykładziną dywanową.